185. A gdyby tak poślubić nieznajomego? czyli "Ślub od pierwszego kliknięcia" Claire Frost

Dzień dobry w nieco ponury piątek! Witam się z Wami z działki, gdzie odpoczywam na urlopie - właśnie kończy się pierwszy tydzień mojego odpoczynku. Wiadomo jak to jest na urlopie, nie chce się za bardzo spędzać czasu w Internecie, lepiej poleżeć z książką, czy wyjść na powietrze. Stąd moja mała aktywność na blogu. 

Przez ten czas sporo czytam, więc będę miała o czym opowiadać, jak w końcu znajdę czas na pisanie ;). Dziś kilka słów o lekkiej obyczajówce, która mnie zainteresowała nietypowym pomysłem na historię miłosną. Zapraszam na kilka słów o "Ślubie od pierwszego wejrzenia" Claire Frost.




tytuł: "Ślub od pierwszego kliknięcia"
tytuł oryginału: "Married At The First Swipe"
autor: Claire Frost
tłumaczenie: Monika Wiśniewska
data wydania: 4 lutego 2021 r.
data polskiego wydania: 11 sierpnia 2021 r.
wydawca: Wydawnictwo Kobiece
liczba stron: 320 stron
kategoria: literatura obyczajowa/romans


"Ślub od pierwszego kliknięcia" to historia Hannah, trzydziestokilkulatki, która po wielu przygodach postanawia się ustatkować i założyć rodzinę. Tymczasem jej przyjaciółka, Jess, założycielka aplikacji randkowej Save The Date ma pewne problemy. Żeby jej pomóc i przy okazji pomóc sobie, Hannah wpada na nietuzinkowy, wręcz szalony pomysł - pozwoli Jess, jako właścicielce aplikacji, żeby wybrała jej męża. Ale to nie wszystko - sama pozna tego męża dopiero w dniu ślubu, a przygotowania do tego dnia będą relacjonowane w mediach... Czy w takiej sytuacji da się odnaleźć prawdziwą miłość?

Zapewne część z Was słyszała o programie telewizyjnym bazującym na podobnym pomyśle do tej książki - że dwoje ludzi poznaje się dopiero w dniu swojego ślubu i zaczyna wspólne życie nie znając się zupełnie. Zawsze zastanawiało mnie co się dzieje niejako za kulisami, co mogą czuć uczestnicy takiego "eksperymentu społecznego". I ta książka trochę o tym mówi. Co prawda sytuacja bohaterów powieści różni się nieco od tego, co doświadczają osoby występujące we wspomnianym programie, niemniej, sama idea jest podobna - dwoje nieznajomych bierze ślub. 

Pomysł na tę historię był bardzo oryginalny, przyciągnął mnie do tej lektury, ale samo wykonanie jest trochę gorsze, a może po prostu mnie nie porwało. Autorka bowiem bardzo rozbudowała przynajmniej kilka wątków, a sam ślub od pierwszego kliknięcia jest jednym z wielu tematów poruszanych w całej książce, przez co nie jest rozwinięty tak, jak bym chciała. Poznajemy tu bowiem też sytuację Jess, jej problemy, nie tylko związane z aplikacją ale też te prywatne, widzimy rozterki Hannah, ale też jej sytuację rodzinną, poznajemy też innych bohaterów, Dużo się dzieje, ale przez to część rzeczy poruszona jest tylko połowicznie.
 
Chociaż jest to ogólnie lekka lektura, to nie można jej odmówić też pewnej wartości. Szczególnie wiele mówi ona o tym, jak ważna w związku jest rozmowa. I to jej się chwali, bo bardzo dobrze pokazuje skutki braku zrozumienia i po prostu nie dogadania się w pewnych kwestiach w małżeństwie. Zauważyłam, że to jest częste w tego typu książkach - bohaterowie nie rozmawiają ze sobą, nie dzielą się swoimi problemami, lękami, marzeniami, co rodzi konflikty i po prostu niezrozumienie. Ta książka bardzo jasno pokazuje skutki takich, a nie innych zachowań bohaterów.

Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to ciekawy jest kontrast pomiędzy przyjaciółkami: Jess przedstawiona jako ta odpowiedzialna, businesswoman, matka, długoletnia żona Toma, a Hannah jako wolny duch, osoba, która zjeździła świat, nigdzie nie zagrzała miejsca na dłużej i tak naprawdę nie znalazła swojego celu. Niby dwie zupełnie różne osoby, ale prawdziwe przyjaciółki, które ufają sobie do tego stopnia, że jedna pozwala drugiej na znalezienie jej męża. Niby przeciwieństwa, ale jak się okazuje, obie mają podobne problemy w życiu...

"Ślub od pierwszego kliknięcia" nie jest może najambitniejszą czy najlepszą książką jaką czytałam, ale była to dla mnie ciekawa rozrywka w czasie urlopu. Losy bohaterów zaciekawiły mnie do tego stopnia, że nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją w kilka godzin. I chyba to jest dobrą rekomendacją ;).


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu.



Komentarze

  1. Zainteresował mnie ten kontrast pomiędzy przyjaciółkami. Ciekawie zapowiada się ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna pozycja do poczytania na leżaczku w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka książka świetnie sprawdza się w czasie urlopu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że w smutaśne listopadowe ponure wieczory książka się sprawdzi idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zdecydowanie! Takie sympatyczne książki są w sam raz na ponure, jesienne wieczory ;)

      Usuń
  5. Lekka książka na leżak w ogrodzie ;)

    Nie oglądałam tego programu o ślubach z obcymi, ale słyszałam o nim. Jedyne, co mnie zastanawiało, to to, czy oni ze sobą spali jak mąż z żoną, czy to było ustawiane od początku do końca. Takie rozkminki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak!
      Ja oglądałam w sumie jedną edycję tego programu. I też miałam podobne rozkminy ;)

      Usuń
  6. Zdecydowanie coś lekkiego. Idealna pozycja do zrelaksowania się na leżaku lub po prostu w zaciszu domowym :) Lubię takie książki więc może po nią sięgnę, jak najdzie mnie ochota na tego typu motyw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, w takim razie bardzo Ci polecam tę książkę ;)

      Usuń
  7. Dobrze czasem poczytać coś lekkiego, a jak to 'coś' porusza ważne tematy i dobrze ukazuje problemy, to tym lepiej - człowiek się nie zmęczy, a czegoś nauczy :D

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Raz na jakiś czas fajne są takie mega luźne historie ❤

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem szczerze - sama idea poznania swojego partnera tuż przed ślubem aż mną wstrzącha. To kompletnie przeciwny biegun do moich potrzeb i chyba to sprawia, że nie najlepsze wykonanie plus temat zniechęcają mnie do tej książki. Ale, co prawda to prawda, kulisy takiego "eksperymentu" są intrygujące! Zawsze jak widzę lub słyszę o czymś takim to moje pierwsze pytanie brzmi "ale jak to wygląda w praktyce?!"! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam Ci, że i dla mnie to jest niezrozumiałe, ale tym chętniej przeczytałam tę książkę, żeby się dowiedzieć dlaczego, po co i jak :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.