267. "Sztuka wymaga poświęceń", czyli "Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu" Maja van Straaten

Mało mnie tu na blogu, bo cóż... przytłoczyła mnie codzienność - praca, dom, obowiązki. Mam mniej czasu i energii na czytanie, ale tyle ciekawych książek czeka na swoją kolej, że staram się przynajmniej kilka stron dziennie poczytywać. Wśród tych oczekujących książek była "Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu" i w końcu się doczekała. Zapraszam Was na kilka słów o debiutanckiej powieści Mai van Straaten.


 

Jest to opowieść o tytułowej Franciszce Tańskiej, która pracuje w Muzeum Narodowym w Warszawie i sama też z różnym skutkiem para się malarstwem. Kiedy pewnego dnia z muzeum ginie nowo nabyty obraz, ta nietuzinkowa kobieta wraz z przyjaciółmi próbuje odkryć tajemnicę jego zaginięcia. Przy okazji wychodzą na jaw też inne sekrety...

Teoretycznie ta książka jest klasyfikowana jako kryminał, ja bym jednak powiedziała, że jest to bardziej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym i subtelnym humorem. Mam bowiem wrażenie, że zagadka kryminalna związana ze zniknięciem obrazu z muzeum rozmyła się tu nieco w całej opowieści, przysłonięta przez osobiste perypetie i problemy Frani oraz jej przyjaciół. Nie jest to jednak nic złego, bo wątki związane z przeżyciami i kłopotami głównej bohaterki są bardzo ciekawe i barwne. 

W ogóle cała postać Frani Tańskiej jest warta uwagi. To jedna z tych postaci silnych i słabych jednocześnie: z jednej strony nie da sobie w kaszę dmuchać, działa, walczy, choć może nieco impulsywnie, z drugiej jednak - ma w sobie smutek, złość i cierpienie, co wpływa też na jej wybory i zachowania. Jeden z bohaterów nazwał ją awangardową, co moim zdaniem świetnie ją odzwieciedla. Nie jest typową książkową "wonder woman", jest barwną, nietuzinkową, pełnokrwistą kobietą, z niebywałą siłą, ale też z wewnętrznym bałaganem. Bardzo fajnie uzupełniają ją przyjaciele, choć może nie są oni jakoś szczegółowo opisani, to i do nich poczułam sympatię po tej lekturze.

Autorka bardzo ładnie operuje słowem, ma swobodny styl, lekki, dopasowany do historii. Kiedy trzeba, to rzuca jakimś mało znanym współcześnie słowem, od czasu do czasu ciekawie stylizuje wypowiedzi na nieco bardziej archaiczne lub gwarowe. Podoba mi się również jak odmalowuje tło - staroświecki urok międzywojennej Warszawy, fascynujące obrazki z życia artystów, czy elit, ale też tych mniej zamożnych i znaczących mieszkańców miasta. Widać, że autorka zna się na temacie, tak samo jak na tematach związanych ze sztuką. I widać, że to lubi, przez co poświęca tłu fabularnemu równie wiele uwagi, co całej historii.

Mam jednak pewien niedosyt po tej książce. Wspomniałam o rozmyciu wątku kryminalnego, dodam jeszcze, że w sumie samo rozwiązanie zagadki było dla mnie dość przewidywalne i odrobinę za szybkie po dość długim rozwinięciu. Całość jednak ma w sobie tyle uroku i opisana jest w tak ładnym stylu, że w sumie można na to przymknąć oko, zwłaszcza, że jest to debiut literacki. Widzę za to, że autorka pozostawiła niedokończone wątki, czyżby to była sugestia, że Frania i jej przyjaciele powrócą? Mam nadzieję.

"Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu" to powieść w stylu retro, przyjemna w lekturze, przygotowana z niezwykłą starannością, napisana bardzo dobrym językiem, pełna barwnych i ciekawych postaci. Ma swoje wady, ale jako debiut prezentuje się naprawdę dobrze. Jeśli szukacie książki nietuzinkowej, która przeniesie Was w czasie i zapewni nieco inteligentnej, a zarazem sympatycznej rozrywki, czegoś w typie cosy crime, to bardzo polecam tę powieść. Liczę też na kontynuację, bo Frania Tańska zdecydowanie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa ;).

PS Podobały mi się tytuły rozdziałów, które pokrótce zapowiadały co się wydarzy, ciekawy zabieg!

tytuł: "Frania Tańska i tajemnica zaginionego obrazu"
autor: Maja van Straaten
data wydania: 6 września 2023 r.
wydawca: Wydawnictwo Lira
liczba stron: 336
kategoria: kryminał retro

Za możliwość poznania tej książki dziękuję Autorce!
współpraca reklamowa, barter

Komentarze

  1. Od czasu do czasu zaglądam do tego typu książek z klimatem retro, więc może skuszę się i na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię powieści w stylu retro, więc tytuł sobie zapisuję. Mam teraz jak Ty, przytłoczona obowiązkami, przeziębieniem popadłam w czytelniczy marazm :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, że zaciekawiła Cię ta książka. I łączę się z Tobą w bólu - oby po Świętach było lepiej!

      Usuń
  3. Coś zdecydowanie dla mnie! Chętnie przeczytam :) Zdrowych wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś... Lubię powieści w stylu retro. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie sięgam po debiuty literackie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sięgam tylko wtedy, kiedy opis mnie naprawdę zainteresuje ;)

      Usuń
  6. Fajny ten zabieg z tytułami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z jednej strony czuję, że mogłoby mi się spodobać, z drugiej chyba nie jestem jeszcze do końca przekonana. Może jeśli wyjdzie drugi tom i będzie równie dobry, to przyjrzę się tej serii bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię, to solidny debiut, ale zarazem nie jest to najlepsza książka w tym gatunku. Właśnie czekam na ewentualną kontynuację, żeby się przekonać, jak autorka poradzi sobie z drugim tomem ;)

      Usuń
  8. Retro obyczajówka z wątkiem kryminalnym i poczuciem humoru? Brzmi jak coś co mogłoby mi się spodobać. W dodatku debiut, a to zawsze miłe kiedy można o nim napisać coś miłego. :) Zapiszę sobie i zobaczymy. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.