270. Cierpienia pewnego Michaiła, czyli "Wyspa słońca" Ewa Salwin
Ostatnie kilka dni spędziłam z interesującą, choć nieoczywistą powieścią historyczną. Było to zarazem moje pierwsze spotkanie z piórem pani Ewy Salwin i okazało się całkiem udane. Mowa tu o niedawnej premierze pt. "Wyspa słońca", której akcja rozgrywa się w czasie po rewolucji 1917 roku, gdzieś w nieznanym rosyjskim mieście. Zapraszam na kilka słów na temat tej książki.
Głównym bohaterem "Wyspy słońca" jest Michaił Aleksandrowicz Flisow, literat żyjący w trudnych warunkach w porewolucyjnej Rosji. Razem z żoną, Niną, zajmuje on raptem jeden pokój w kamienicy, funkcjonując w codziennym strachu i beznadziei. Mężczyzna skrywa też pewne tajemnice z przeszłości, które nie pozwalają mu zaznać spokoju w tych nowych, bardzo nieprzyjaznych warunkach.
- Przeszłość, madame. Taka rzecz sprzed Rewolucji, która czasami wraca w snach, a czasami nie daje zasnąć. Taki sen na jawie, w którym żyliśmy, zanim nas zbudziły pierwsze strzały nowego porządku.
Od razu zaznaczę, że nie jest to lekka książka, beztroska lektura na odprężenie, choć nie przeczę, że została napisana w tak bezpretensjonalny sposób, że pomimo trudnej emocjonalnie tematyki, czyta się ją naprawdę dobrze. Nie znajdziemy tu wartkiej i szybkiej akcji, raczej nieco urywane wydarzenia z zimnej i ponurej codzienności głównego bohatera i jego żony, poprzetykane gdzieniegdzie wspomnieniami, marami sennymi i majakami z przedrewolucyjnej przeszłości, z czasów, kiedy życie Michaiła wydawało się może prostsze, a na pewno szczęśliwsze.
Urywki wspomnień powracały w zupełnie chaotycznym porządku, bez najmniejszego związku przyczynowo-skutkowego, jedynym łącznikiem pomiędzy nimi był wątek rodziny i czasy sprzed Rewolucji.
Ta powieść kryje w sobie całą gamę emocji, dużo strachu i brudu oraz pewien niepokój. Próba odnalezienia się w nieprzyjaznej rzeczywistości, radzenia sobie w nowych warunkach, trochę desperacja, a trochę rezygnacja wobec trudności, jakie spadły na poszczególne postacie tej książki - wszystkie koleje losu bohaterów opisane w tej opowieści są naprawdę poruszające. Dodatkowo, autorka operuje bardzo plastycznym językiem, potrafi niezwykle sugestywnie opisywać szarą, ponurą, brudną, pełną beznadziei rzeczywistość, w której muszą odnaleźć się ludzie, którzy stracili wiele, często wszystko oprócz życia.
Powieści historyczne bardzo lubię, więc zapisuję sobie tytuł do przeczytania.
OdpowiedzUsuńSuper, polecam! ;)
UsuńBród, niepokój i emocje - to zapowiada mocną lekturę, a takie lubię.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może Ci się spodobać ta książka ;)
UsuńOkładka chyba by mnie nieco zmyliła i wpakowałabym ją do szufladki "kolejny obyczajo-romans na bazie historycznej". I byłoby to niesprawiedliwe.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, okładka jest bardzo myląca, romansu tu zdecydowanie nie ma, obyczaj jest, ale ogólnie to książka bardzo skupiona na emocjach, odczuciach, wspomnieniach, a mniej na wszystkich innych wątkach...
UsuńMuszę przyznać, że bardzo zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę. Mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy! ;)
UsuńHistoria wydaje się bardzo ciekawa, muszę przyjrzeć się bliżej tej pozycji. Choć wątki historyczne nie do końca lubię, czasem potrafią skraść moje serce.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ta książka skradnie Ci serce, ale warto do niej zajrzeć, bo jest nietypowa :)
UsuńO! Coś zdecydowanie dla mnie :) Zapisuję sobie tytuł- dziękuję za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńSuper, polecam ;)
UsuńDawno nie czytałam powieści historycznej, a ta bardzo mnie zaintrygowała. Chętnie ją przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii na temat tej książki ;)
UsuńŚwietna recenzja. Czytałam i po lekturze książki mam podobne odczucia.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Super, że mamy podobne odczucia po tej lekturze ;)
UsuńNie widziałam tej powieści wcześniej. Twoja recenzja mnie zaintrygowała, więc zapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy Tobie się spodoba ;)
Usuń