309. Podobno wesołe jest życie staruszka… Czy na pewno?, czyli "Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall" Leonie Swann

Jakiś czas temu opowiadałam Wam o Glennhill. Sprawiedliwość owiec, czyli moim pierwszym spotkaniu z twórczością Leonie Swann (dla tych, którzy nie czytali, albo nie pamiętają – recenzja TU). Dziś pora na kolejną opowieść w klimatach kryminalnych, jaka wyszła spod pióra tej autorki. Zapraszam na krótką recenzję książki Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall.



Sunset Hall to dom Agnes Sharp i miejsce, gdzie grupa ludzi w wieku poważnym postanawia spędzić razem jesień życia. Nie są to jednak zwykli staruszkowie, łączy ich to, że w przeszłości zajmowali się pracą w służbach specjalnych, czy policji. Kiedy w najbliższej okolicy Sunset Hall rozgrywają się tajemnicze morderstwa, grupa współlokatorów i przyjaciół zarazem postanawia rozwiązać te zagadki…

Autorce udało się stworzyć dość absurdalną opowieść, pełną niesamowitych zwrotów akcji i tajemnic z przeszłości, pogmatwaną, pokręconą i pełną… specyficznego humoru. Już jej główni bohaterowie – czyli grupa osób w podeszłym wieku tworząca coś w rodzaju wspólnoty mieszkaniowej – są niecodzienni, ale jeśli dodać jeszcze do tego to, co robią i co im się przytrafia, a także sposób, w jaki prowadzą swoje śledztwo, to wychodzi z tego naprawdę zaskakująca historia. Do tego dochodzi staranny i też nieco zawadiacki styl, w jakim autorka to wszystko opisała, i mamy przepis na nietypową, porywającą i pełną życia komedię kryminalną.

Warte uwagi jest to, że w tej książce amatorskie śledztwo prowadzą osoby starsze, a więc nie w pełni sił, z ograniczeniami, jakie stoją przed nimi w związku z podeszłym wiekiem, ale też z powodu przeszłości, jaką za sobą mają. Autorka bardzo zgrabnie opisała więc nie tylko to, że z powodu różnych chorób i słabszej sprawności, nie mogą działać tak, jak młodzi detektywi, ale zarazem pokazała, że ich wiedza i doświadczenie życiowe mogą być w takich sprawach ważniejsze niż fizyczność. Podobał mi się też pomysł na tę nietypową wspólnotę mieszkaniową, gdzie osoby w jesieni życia prowadzą razem gospodarstwo, wspierając się i pomagając sobie, czasem nawet w dość zaskakujący sposób. 

Warto wspomnieć, że poza skomplikowaną sprawą kryminalną i sporą dawką humoru, mamy w tej książce też miejsce na poważniejsze tematy. Nie będę tu zdradzać wszystkich, bo też nie chcę za bardzo spojlerować, ale pojawia się tu tematyka starzenia się, samotności, przeszłości, która nie przestaje prześladować, a także zaburzeń psychicznych. Są one bardzo delikatnie poruszone, trochę mimochodem, przy okazji tej zawadiacko dowcipnej (choć też niepozbawionej pewnej dozy smutku) opowieści o ekstrawaganckich seniorach poszukujących sprawców morderstw w okolicy. 

Powieść Agnes Sharp i morderstwo Sunset Hall jest reklamowana jako cosy crime i faktycznie ma ona taki klimat – znajdziemy tu bowiem nie tylko zbrodnie i pełne zwrotów akcji śledztwo, ale też niepowtarzalny humor w postaci szalonych staruszków i ich perypetii. Przyjemnie się czyta tę książkę, nawet jeśli czasem przechodzi w nieco trudniejsze tematy, autorka ma lekkie pióro i wyjątkową fantazję w prowadzeniu akcji. Polecam! Ta książka świetnie się sprawdzi jako lektura na ponure zimowe wieczory, ale też na świąteczny prezent dla fanów powieści kryminalnych podanych w nieco innej formie ;).

tytuł: Agnes Sharp i tajemnica Sunset Hall
tytuł oryginału: Mord in Sunset Hall
autor: Leonie Swann
tłumacz: Jowita Maksymowicz-Hamann
data wydania: 13 listopada 2024 r.
wydawca: Wydawnictwo Relacja
liczba stron: 432
kategoria: komedia kryminalna

Recenzja we współpracy z Wydawnictwem Relacja.

Komentarze

  1. Przyznam, że jestem ciekawa tego specyficznego humoru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nabrałam ochoty na przeczytanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od razu skojarzyło mi się z Czwartkowym Klubem Zbrodni. Aktualnie jestem na 4. tomie i jest cosy jak zwykle, ale i smutniej. Bo jednak bohaterowie są starsi i zaczynają się trudne tematy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam "Czwartkowego Klubu Zbrodni", ale tak patrząc z opisu, to faktycznie brzmi podobnie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.