127. Monarchini i jej fotografie, czyli "Elżbieta II. Portret królowej" Paola Calvetti
Dzień dobry w kolejnym dniu przymusowego zamknięcia dla większości z nas.
Dziś chciałabym napisać Wam o interesującej książce, którą miałam okazję przeczytać ostatnio. Wybrałam akurat tę pozycję na dzisiejszy wpis, bowiem jest ona dostępna również na Legimi, więc jak kogoś z Was zainteresuje, to będziecie mogli ją przeczytać bez wychodzenia z domu ;). Zapraszam na krótką recenzję.
tytuł: "Elżbieta II. Portret królowej"
tytuł oryginału:
autor: Paola Calvetti
data wydania: 2019
data polskiego wydania: 18. lutego 2020 r.
wydawca: Zysk i Ska
liczba stron: 320
kategoria: biografia/literatura faktu
uwagi:
*bardzo ładne i staranne wydanie, urozmaicone fotografiami królowej.
Królowa Elżbieta II to postać nietuzinkowa - kobieta, która panuje w Wielkiej Brytanii od ponad sześćdziesięciu lat, co czyni ją najdłużej panującą głową państwa na świecie. O jej życiu opowiada wiele książek, filmów, jest nawet serial, który porusza tematykę jej panowania, trudno więc powiedzieć w tej tematyce coś nowego. Jednak Paola Calvetti podjęła wyzwanie i postanowiła w sposób niezwykle oryginalny przytoczyć nam dzieje tej szczególnej kobiety.
Jeśli ktoś oczekuje, że ta książka będzie solidną biografią, pełną dat i szczegółów, to może poczuć się zawiedziony. Autorka bowiem wybrała tylko niektóre charakterystyczne wydarzenia z długiego życia monarchini i opisała różne ciekawe fotografie z nimi związane, a także fotografów, który mieli zaszczyt zrobić zdjęcie tej niezwykłej kobiecie. Interesujące jest to spojrzenie niejako przez pryzmat portretów królowej Elżbiety II, czy to tych oficjalnych, pozowanych, umówionych przez pałac, czy to bardziej naturalnych, uchwyconych przypadkiem.
Książka jest ilustrowana zdjęciami z różnych okresów życia i panowania królowej - każdy rozdział, a więc każdy szczególny okres życia bohaterki, autorka rozpoczyna od reprodukcji charakterystycznego zdjęcia. Nie są to jednak te fotografie, o których wspomniano w tekście, a właściwie nie wszystkie opisane w treści zostały pokazane w książce. Zapewne jest to kwestia praw autorskich, ale przyznam szczerze, że przez to trochę ciężko było mi czytać opisy i tylko sobie wyobrażać jak dany portret królowej wygląda, albo ewentualnie szukać ich w Internecie. Wydaje mi się, że skoro autorka opowiada o jakiejś fotografii i kulisach jej powstania, to powinna ją pokazać, a nie pozostawiać czytelników samych sobie.
Wadą tej książki jest też niestety sposób jej napisania. Jej styl i język jest bowiem dość toporny, narracji brakuje lekkości, bezpośredniości, zdania są wielokrotnie złożone, czasem dość chaotyczne, a momentami autorka popada w plotkarski ton, który trochę gryzie się z biografią tak ważnej i nietuzinkowej postaci. Nie wiem czy ten niekoniecznie dobry styl to kwestia warsztatu autorki, polskiego tłumaczenia, czy może redakcji i korekty, która się nie do końca sprawdziła, niemniej obniża to wartość całej książki.
"Elżbieta II. Portret królowej" to niecodzienne spojrzenie na postać kobiety, którą znają właściwie wszyscy. To biografia, która historię swojej bohaterki ubarwia jej portretami i opowiadaniem o kulisach powstania jej najbardziej znanych zdjęć. Nie jest to może książka szczególnie odkrywcza, ani też napisana w sposób wyjątkowy, niemniej jest na swój sposób ciekawa i może pobudzić czytelników do dalszych poszukiwań w tej tematyce. Portrety królowej, która panuje już prawie siedemdziesiąt lat, to bowiem temat rzeka, zwłaszcza dla fanów tej sztuki, jaką jest fotografia.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i Ska oraz portalowi Bookhunter.pl, gdzie również znajdziecie moją recenzję.
Jakoś nigdy nie interesowałam się specjalnie członkami rodziny królewskiej, więc nie wiem, czy to jest książka dla mnie. Tym bardziej, że nie przepadam za biografiami. 😊
OdpowiedzUsuńRozumiem, wobec tego nie będę Cię specjalnie zachęcać ;)
UsuńA wydawałoby się, że skoro to nie typowa biografia, to powinna mieć lżejszy język. Raczej po nią nie sięgnę, bo nie interesuje mnie aż tak życie Elżbiety II.
OdpowiedzUsuńCóż, nietypowa jest pod względem pomysłu, a niestety językowo i stylistycznie trochę kuleje...
UsuńDla osób, które interesują się taką tematyką to na pewno lektura godna zainteresowania.
OdpowiedzUsuńDokładnie, to książka raczej dla osób zainteresowanych portretami królowej, dla innych może być nudna ;)
UsuńZdecydowanie nie jest to książka która mnie interesuje i historia którą chcialabym poznać ale przeczytalam wpis z przyjemnością. Lubię Ciebie czytać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;). Tak myślałam, że to nie Twoje klimaty czytelnicze ;)
UsuńJak Ty mnie dobrze znasz :D
UsuńHaha czytam Twojego bloga, to kojarzę co lubisz ;)
UsuńJesteś bardzo spostrzegawcza :)
UsuńRaczej staram się czytać ze zrozumieniem ;). A i wiesz, z naszych konwersacji na messengerze też mogłam się nieco dowiedzieć o Twoich klimatach czytelniczych.
UsuńMiło tak porozmawiać, wymieniać się zdaniem, opinami, poznawać :)
UsuńSpokojnych, radosnych, rodzinnych Świąt ;)
UsuńDziękuję ;)
UsuńRzeczywiście jest to odmienne spojrzenie na to, jak napisać biografię. Szkoda tylko, że nie wyszło do końca tak dobrze jak by mogło :/
OdpowiedzUsuńNo, niestety, bywa i tak. Nie wiem jednak czy to wina autorki, czy kwestia polskiego tłumaczenia...
UsuńTematyka wydaje się naprawdę ciekawa, więc kto wie? Może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ty ją odbierzesz ;)
UsuńNie przepadam za takim gatunkiem, niestety ;x
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie będę Cię wobec tego zachęcać ;)
UsuńUwielbiam historię Wielkiej Brytanii. Oglądałam serial The Tudors, czytałam sporo książek, oglądam The Crown. Ta książka pewnie też by mnie zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie dowiedziałabyś się z niej wiele nowego o królowej, niemniej, ta książka jest taką ciekawostką, bo nietypowo opowiada historię Elżbiety II ;)
UsuńJa wolę raczej poczytać ploteczki o Królowej niż książki :D
OdpowiedzUsuńPloteczki to i ja lubię ;). I memy o królowej XD
UsuńSzkoda, że wyszło topornie bo sam pomysł ukazania tak wielkiej postaci poprzez jej portrety jest naprawdę intrygujący....
OdpowiedzUsuńTak, pomysł był super, wykonanie mniej super :)
UsuńLubię czytać biografię. Ciekawy pomysł na napisanie biografię, a widzę, że nie do końca wyszedł. Pomimo tego dalej chcę tę książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jasne, spróbuj, bo ogólnie nie jest to zła książka, po prostu nieco topornie napisana ;)
UsuńMiałam przeczucie, że będziesz tę książkę czytać - specjalnie czekałam z nią na Twoją recenzję i jak widzę słusznie. ;) Biografia nie jest moją ulubioną formą, ale intrygował mnie pomysł. No i będę szczera - po serialu The crown (który jest moim osobistym arcydziełem) mam słabość do Elżbiety II.
OdpowiedzUsuńNiestety, właśnie ze względu na to, że czytanie biografii jest dla mnie lekkim wyjściem ze strefy komfortu, to zdecydowanie unikam tych napisanych bez polotu, topornie i z tego co mówisz - lekko chaotycznie. Także nie tym razem i dziękuję Ci za tę recenzję. :)
Skoro zainteresował Cię serial The Crown (swoją drogą ja wolę 1. i 2. sezon, ten 3. był dla mnie jakiś taki nieciekawy, może dlatego, że mi nie pasowali odtwórcy głównych ról), to z tej biografii nie dowiedziałabyś się niczego nowego, no, może poza nazwiskami królewskich fotografów i kilkoma ciekawostkami przy okazji robienia oficjalnych i nieoficjalnych zdjęć królowej. Więc nie będę Cię namawiać ;)
UsuńBardzo zainteresował. I przyznam szczerze - trzeci sezon był dla mnie bardzo ciekawy i rozwijający, ale też nie od razu przyzwyczaiłam się do nowych aktorów, zwłaszcza do Elżbiety i Filipa. I wszystko jasne co do lektury - królewskie fotografie aż tak mnie nie intrygują. ;) Dzięki!
UsuńMnie drażnili nowi aktorzy, najbardziej pani Helena Bonham Carter, która nie pasowała mi do swojej roli... Sam sezon faktycznie był w porządku, poruszyły mnie niektóre odcinki (np. ten z katastrofą górniczą), a także spowodowały, że inaczej popatrzyłam na niektóre postacie z rodziny królewskiej...
UsuńTaaaak, ja też. Przy tej historii z katastrofą górniczą miałam ciarki...
UsuńKurczę, ja właśnie HBC tak lubię, że nie będę obiektywna. :P
Mnie się ta aktorka już zawsze będzie kojarzyć z Bellatrix Lestrange z "Harrego Pottera", może dlatego mnie tak drażni ;)
UsuńDość umiarkowanie interesuje mnie ta postać, więc pewnie nie przeczytam książki, co tu owijać w bawełnę ;)
OdpowiedzUsuńNo i rozumiem, nie ma co czytać o kimś i o czymś, co nas nie interesuje ;)
UsuńOoooo to zdecydowanie moje smaki. Z przyjemnością wgryzę się w tę powieść, bo ja uwielbiam historię królów i królowych. Zawsze fascynowało mnie ich życie dworskie, które nie zawsze było usłane złotem i różami.
OdpowiedzUsuńNo to w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak polecać ;)
UsuńCzasem lubię sięgać po takie książki, więc być może sięgnę po nią za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że Cię zainteresowałam ;)
UsuńUwielbiam brytyjską rodzinę królewską, o postaci Królowej Elżbiety nawet nie wspomnę! Kocham seriale historyczne o Wielkiej Brytanii. Nie wiem czy treść by mi się spodobała, ale skoro zdjęcia i wydanie piękne - to jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
Treść Cię zapewne nie zaskoczyła, skoro uwielbiasz brytyjską rodzinę królewską, to na pewno to wszystko wiesz. No, może poza sylwetkami fotografów królowej ;)
Usuń