129. W zaciśniętym gorsecie i różnym stylu, czyli "W cieniu koronkowej parasolki" Joanna Dobkowska, Joanna Wasilewska
Dziś chcę przenieść się nieco w czasie i opowiedzieć Wam o mojej ostatniej lekturze, o książce opowiadającej o modzie XIX-wiecznej, czyli z okresu, który szczególnie lubię w literaturze. Zapraszam na kilka słów o "W cieniu koronkowej parasolki" ;)
tytuł: "W cieniu koronkowej parasolki. O modzie i obyczajach w XIX-wieku"
autorzy: Joanna Dobkowska, Joanna Wasilewska
data wydania: 2017 r.
wydawca: Wydawnictwo Arkady
liczba stron: 312
kategoria: album historyczny ;)
uwagi:
*piękne wydanie, bogato ilustrowane
*dość mała czcionka, wiem, że niektórzy wolą większą, więc uprzedzam :)
"W cieniu koronkowej parasolki" Joanny Dobkowskiej i Joanny Wasilewskiej to bardzo starannie i estetycznie wydana publikacja albumowa, będąca interesującym pokazaniem XIX-wiecznej mody damskiej i męskiej, ale też zarazem historycznym opracowaniem związanym z umiejscowieniem jej w społeczeństwie, pokazaniem jej funkcji i oddziaływania, a także związku z obyczajami i moralnością. Jest to więc książka dość szeroko poruszająca tematykę ubioru w tym ciekawym i barwnym okresie, jakim był wiek XIX.
Charakterystyczne dla tej publikacji jest to, że nie trzyma się ona stricte ram czasowych omawianego okresu, ale raczej na swoje potrzeby poszerza go wspominając wcześniejsze i późniejsze wydarzenia i przełomowe momenty, które miały też wpływ na styl społeczeństwa i sposób ubierania się różnych jego warstw. Z tego względu autorki swoją opowieść o XIX-wiecznej modzie zaczynają od rewolucji francuskiej, a kończą wraz z wybuchem I wojny światowej. Jest to więc dość szeroki okres, a zarazem bardzo dobrze obrazujący przemiany w dziedzinie ubioru i obyczajów.
Bardzo ważnym elementem tej książki jest bogaty zbiór ilustracji, zawierający archiwalne fotografie, reprodukcje obrazów znanych i mniej znanych malarzy, szkice przedstawiające projekty strojów, ryciny, wycinki z gazet oraz katalogów wysyłkowych, popularnych pod koniec wieku. Jest to więc zbiór zróżnicowany, a zarazem pokazujący modę od każdej strony - zarówno szyte na miarę fantazyjne stroje kobiet i mężczyzn z wyższych sfer, zwłaszcza królowych, które często były prekursorkami różnych mód, jak również ubrania zwykłych obywateli, którzy mogły poszczególne części garderoby zamówić w katalogu.
Z kolei sam tekst jest oparty na wielu tekstach źródłowych, o strojach mówią więc nie tylko wspomniane ilustracje, ale też fragmenty z pamiętników i wspomnień, wycinki artykułów z gazet, fragmenty z poradników czy powieści. Dzięki temu ta opowieść jest barwna jak stroje kobiet z tamtych lat, a nie sucha i bez życia, jak czasem bywa w książkach historycznych. Język, którym operują autorki, jest z kolei dość prosty, przystępny, ale nieprzesadnie, schludny i ciekawy, przez co tę publikację czyta się przyjemnie i bezproblemowo.
Z uwagi na szeroki zakres czasowy omawianego tematu, jest on potraktowany dość skrótowo, bez większego zagłębienia się. Można powiedzieć, że ta książka to takie kompendium wiedzy o XIX-wiecznej modzie, napisane w sposób przystępny i interesujący, a zarazem punkt wyjścia do dalszych poszukiwań w tej tematyce, w czym pomóc może bibliografia załącznikowa.
Zważywszy na swój charakter, książka ta jest wydana w sposób bardzo ładny i estetyczny - w twardej, lakierowanej, jasnej oprawie z kontrastowym grzbietem i wyklejką. Również papier, na którym ją wydrukowano jest dobrej jakości, kredowy, śliski, gładki i z bardzo delikatnym połyskiem, dzięki czemu reprodukcje pojawiające się pomiędzy opisami, są bardzo dobrze wyeksponowane.
Oczywiście nie jest to książka bez wad - zabrakło mi w niej przede wszystkim słowniczka z wyjaśnieniem części używanych w tej opowieści określeń dotyczących stroju, które dla laika w tej tematyce mogą być problematyczne. Część słów jest od razu wyjaśniana i opisywana w tekście, ale są takie, które są dość problematyczne, a nie doczekały się objaśnienia. Mam również uwagi co do przypisów, są one bowiem stosowane dość wybiórczo, to znaczy nie do każdego cytatu, co jest dość dziwną praktyką.
Mimo swoich małych wad jest to książka godna polecenia dla wszystkich zainteresowanych modą i obyczajami XIX-wiecznymi, a zwłaszcza dla fanek powieści z tego okresu, bowiem mogą się one dowiedzieć jak mogły się ubierać ich ulubione bohaterki, np. z książek Jane Austen. Nie jest to publikacja do przeczytania "na raz", ale do dawkowania sobie powoli i z przyjemnością. Polecam!
Za możliwość przeniesienia się w czasie dzięki tej lekturze dziękuję Księgarni Gandalf oraz portalowi Bookhunter.pl, gdzie również znajdziecie moją recenzję ;)
PS Ze specjalną dedykacją dla Ervishy dwa zdjęcia ze środka książki ;)
Brzmi jak ciekawa podróż, taka która wciąga. Super, że album zawiera również fragmenty wspomnień i pamietników - mam wrażenie ze dzięki temu książka jest bardziej "żywa" i bardziej wciąga :) Szkoda, że nie pokazałaś jak w środku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, pamiętniki i wspomnienia nadają kolorytu tej publikacji ;).
UsuńNa Twoje życzenie uzupełniłam wpis o dwa zdjęcia ze środka ;)
Dziękuuuuuuuje <3
UsuńTak właśnie myślałam... dzięki takim uzupełnieniom książki stają się ciekawsze i "prawdziwsze" :)
Ładne ma wnętrze, prawda? ;)
UsuńZgadzam się... Arkady pięknie wydaje książki - wiem coś o tym :D
UsuńDla mnie to chyba była pierwsze spotkanie z książką wydaną przez to wydawnictwo ;)
UsuńMoże nie ostatnie? ;)
UsuńNa pewno nie ostatnie ;)
Usuń:D Coś Ciebie ciekawi z ich oferty? ;)
UsuńJeszcze nie zagłębiałam się w ich ofertę, teraz mam co czytać ;)
UsuńStosik się wypełnił :D
UsuńTo jest stosik typu never ending story ;)
UsuńHaha... ciągle rośnie xD
UsuńA jakże ;)
UsuńZnam to :)
UsuńWiadomo, chyba każdy książkoholik to zna ;)
UsuńXD
UsuńSuper są te zdjęcia ze środka :) Nie wiem, czy z jakimś wielkim szałem bym to czytała, ale na pewno chciałabym mieć tę książkę na półce. Może brzmi to dziwnie, ale mam kilka takich właśnie książek - żeby je mieć ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie brzmi dziwnie, sama mam na półkach kilka takich książek ;)
UsuńMyślę, że dla miłośników tej epoki to na pewno nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńJa również tak myślę ;)
UsuńFajne wydanie ♥
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńOj, tym razem spasuję, nie moje klimaty. Nie przepadam raczej za historycznymi książkami, a albumy też słabo do mnie przemawiają. Trochę przypominają mi podręczniki do historii. :)
OdpowiedzUsuńOj, ta książka jest znacznie ciekawsza niż podręcznik do historii, ale skoro to nie Twoje klimaty to nie będę Cię zachęcać ;)
UsuńJeśli miałabym wybierać to wolałabym taki chemiczny album . :P
UsuńOj, to ja od chemicznych albumów uciekam, gdzie pieprz rośnie ;)
UsuńZnam kogoś ,kogo interesuje ta tematyka, więc będzie to dla niej bardzo fajny prezent na zbliżające się urodziny. 😊
OdpowiedzUsuńO super, myślę, że fan/fanka XIX wieku i mody będzie zadowolona z takiego prezentu ;)
UsuńTakie przeniesienie się w czasie to ja bym chętnie zaliczyła. Lubię czasem pogrążyć się w historii, choć zupełnie nie rezenzuje takich książek... Jakoś nie potrafię o nich pisać 🙈 Ale czytać lubię poczytać troszkę :)
OdpowiedzUsuńJak widzisz, ja też średnio sobie radzę z opisaniem tego typu książek, ale chciałam ją pokazać i pochwalić. Skoro lubisz takie klimaty, to polecam ;)
UsuńLubię takie albumy, tematyka też mnie ciekawi, wiec myślę, że kiedyś po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Super, myślę, że Ci się spodoba ;)
UsuńNie czytam takich książek ani nie interesuję się modą, ale mam jakąś słabość to tamtej mody. Może być sama sobie nie kupiła tej książki, ale jakbym dostała w prezencie, to bym się ucieszyła. Niektóre albumy fajnie jest mieć.
OdpowiedzUsuńmyslizglowywylatujace.blogspot.com/
Też myślę, że to fajny prezent ;)
UsuńBardzo interesująca publikacja, chętnie wzbogacę wiedzę na ten temat.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że Cię zainteresowała ;)
UsuńOoo, to coś dla mnie! Zapisuję sobie tytuł, już będąc w podstawówce i czytając Montgomery, zastanawiałam się, co to są te turniury itd. ;) Nawet w serii o Emilce było sporo na temat mody - że ciotka Elżbieta nie toleruje turniur, ale ciotka Laura nosi taką malutką, że ciotka Elżbieta uważa jedwabne halki za niemoralne, ponieważ zbyt uwodzicielsko szeleszczą, a już jedwabne pończochy to wstyd i hańba ;)
OdpowiedzUsuńA ja cały czas mam w planach poznanie Emilki ;).
UsuńW tej książce dowiesz się czym jest turniura (swoją drogą, dość dziwaczna to była moda ;)), ale o halkach i pończochach jest mało... Najwięcej jest o obyczajach i o znaczeniu strojów.
Taka publikacja nie ma raczej szans, by mnie zainteresować, chyba że będę tworzyć jakąś historię osadzoną w tym przedziale czasowym i będę potrzebować informacji na temat epoki. Na razie ten wiek jednak zupełnie mnie nie interesuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Feniksa
Rozumiem, wobec tego nie będę zachęcać.
UsuńO jacie, to coś dla mnie, uwielbiam takie publikacje o modzie, ale raczej właśnie takiej z rodzaju tych "dawniejszych" trendów, bo współczesnych to już niekoniecznie. No i jeszcze ilustracje! Zaciekawiłaś mnie! Fajnie byłoby mieć ją na swojej półce, to na pewno! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Cię zaciekawiłam tą książką ;). Też myślę, że dawna moda była znacznie ciekawsza, niż współczesna.
UsuńUwielbiam XIX wiek nie tylko w literaturze, ale też w historii i... estetyce. Dlatego książka o XIX wiecznej modzie to jak najbardziej coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNo to w takim razie książka w Twoich klimatach ;)
UsuńTematycznie to raczej nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńChyba sama skuszę się na swój egzemplarz. Uwielbiam takie cuda :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam do poznania tej książki ;)
UsuńMoja przyjaciółka uwielbia mode. Chyba kupie jej tą książkę na urodzinki.
OdpowiedzUsuńTa książka jest świetnym pomysłem na prezent ;)
UsuńBardzo fajna, szkoda tylko, że nie ma objaśnienia pojęć. Z mogą mam niewiele wspólnego i myślę, że mogłabym sporej części informacji nie zrozumieć ;)
OdpowiedzUsuńWiększość jest objaśniona w tekście, tylko niektórych pojęć nie ma, dlatego tak mi brakuje słowniczka na końcu ;)
UsuńUwielbiam XIX-wieczne klimaty w literaturze. Chętnie dowiedziałabym się coś więcej o barwnej modzie tamtych lat. Szkoda tego brakującego słowniczka, bo zdaję sobie sprawę z tego, że pojęcia mogą być uciążliwe. Ale myślę, że chyba warto mieć tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowałam tą książką. Skoro lubisz klimaty XIX-wieczne w literaturze, to na pewno z przyjemnością dowiesz się jak wyglądały stroje bohaterów takich książek ;). Większość pojęć z dziedziny mody jest objaśniona w tekście, tylko niektórych nie ma, dlatego tak mi brakuje słowniczka na końcu...
UsuńCiekawa książka, ale na chwilę obecną nie planuję jej czytać. Może za jakiś czas... ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńOj, to zupelnie nie moje klimaty czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńNo tak, podejrzewałam to ;)
UsuńŁadnie wygląda :). Bardzo chętnie bym chociaż przejrzała.
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się, to bardzo ładnie wydana książka, aż przyjemnie się ją ogląda ;)
Usuń