220. [PRZEDPREMIEROWO] "Kontroler ruchu lotniczego"

Czy zastanawialiście się kiedyś na czym polega praca kontrolera ruchu lotniczego? Ja, prawdę mówiąc, nigdy, niewiele też słyszałam o tym zawodzie, aż do wydarzeń całkiem niedawnych, kiedy okazało się, że bez kontrolerów może być problem z funkcjonowaniem lotnisk. Wtedy też zaczęto mówić więcej o osobach kontrolujących ruch lotniczy (czasem niestety w kontekście negatywnym) i zaczęłam się dowiadywać więcej na ten temat. Z pomocą osobom takim jak ja, które jednak w kontekście niedawnych strajków w tej branży zainteresowały się tematem przyszło Wydawnictwo Muza, które już wkrótce (bo 18 maja) wyda napisaną anonimowo książkę pt. "Kontroler ruchu lotniczego". 

Jak głosi tytuł, jest to publikacja opowiadająca o pracy kontrolerów ruchu lotniczego. Autor (czy raczej p.o. Autora) stara się pokazać jak wygląda droga zdobycia licencji niezbędnej do pracy w tym zawodzie, a więc cały proces rekrutacji i szkolenia, a następnie już kulisy pracy na tym bardzo odpowiedzialnym stanowisku, ciekawostki z nim związane, jak również trudne sytuacje czy ogólnie wady całego systemu. Poza tym zwraca też uwagę na to jak ważna jest dobra komunikacja między kontrolerami a pilotami, jak też na to z jakim stresem i obciążeniami oraz jak wielką odpowiedzialnością wiąże się ta praca. Z kolei ostatni rozdział książki autor poświęca temu, o czym słychać było ostatnio w mediach - o problemach tej branży, zwłaszcza o ich genezie, o wprowadzaniu nowych rozwiązań bez konsultacji, o pojedynczych zmianach, które mogą rodzić niebezpieczeństwo etc. 

Dla mnie najciekawszą częścią tej książki są kartki z historii, czyli podrozdziały, w których autor omawia różne katastrofy lotnicze, te bardziej znane i te mniej. Pokazuje w nich błędy jakie zostały popełnione, okoliczności zdarzeń i oczywiście to wszystko w kontekście pracy kontrolera ruchu lotniczego. Przytacza nawet zapisy rozmów między pilotami a wieżą/kontrolerami lotu, co jest urozmaiceniem i taką ciekawostką dla osób niezwiązanych z branżą. 

Autor ma lekkie pióro, a w swojej opowieści korzysta też z odniesień kulturowych (zwłaszcza porównując różne sytuacje), dzięki temu książkę tę ogólnie rzecz biorąc czyta się dość szybko, choć czasami trzeba się nieco skupić, bo jednak posługuje się też żargonem lotniczym i różnymi szczegółami, które mogą być niezrozumiałe dla laików. Właściwie to nagromadzenie technicznych informacji i słownictwa lotniczego to jedyna wada tej książki, bo przez to są w niej takie momenty, kiedy czyta się trochę jak po grudzie. Ja miałam egzemplarz recenzencki, przed korektą, stąd wyłapałam też trochę błędów, ale nie dużo, myślę, że w wersji ostatecznej zostaną one usunięte i będziecie mogli cieszyć się bezbłędną lekturą ;).

Cieszy mnie niezmiernie, że powstają takie książki, dzięki nim można dowiedzieć się więcej o różnych interesujących zawodach, na przykład o tak elitarnym (tylko 600 kontrolerów lotu w całym naszym kraju!) zajęciu, jakim jest praca kontrolerów ruchu lotniczego. Polecam tę pozycję, chociaż uprzedzam, że poza ciekawostkami i kulisami zawodu, znajdziecie też trochę technicznych szczegółów, które mogą nieco wybić z rytmu czytania. Nie jest to może książka idealna, ale interesująca, pomagająca zrozumieć niektóre doniesienia medialne sprzed kilku tygodni, pokazująca pracę kontrolerów ruchu lotniczego z ich perspektywy. 

tytuł: "Kontroler ruchu lotniczego"

autor: p.o. Autora (anonimowy)

data wydania: 18 maja 2022 r.

wydawca: Wydawnictwo Muza

liczba stron: 304

kategoria: literatura faktu

Dziękuję Wydawnictwu MUZA za możliwość poznania tej publikacji przedpremierowo.