Jeśli zaglądacie tu nie pierwszy raz, to wiecie, że jestem fanką powieści historycznych i obyczajowych. Nie zdziwi Was więc książka, o której dziś opowiem. Mezalians Elżbiety Pytlarz odkryłam przypadkiem dzięki Lubimyczytać.pl, gdzie była akcja recenzencka powiązana z tą powieścią. Zgłosiłam się i udało mi się – otrzymałam egzemplarz do recenzji. Przeczytałam ją dosłownie w kilka dni i dziś chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami na jej temat.
Mezalians to według Słownika Języka Polskiego PWN: "małżeństwo z osobą nieodpowiednią ze względu na pochodzenie lub majątek", stąd nie dziwi, że w książce o takim tytule mamy opowieść o relacji tego typu, z tym, że wymuszonej przez okoliczności, a niekoniecznie powstałej z nagłego uczucia. Dlaczego wicehrabia Henryk Długopolski musi związać się z córką żydowskiego bankiera, niezbyt urodziwą Emilią Złotkiewicz? Czy dojdzie w ogóle do małżeństwa? Kto pragnie tego związku, a kto niekoniecznie? O tym (i nie tylko) opowiada ta powieść.
Mezalians to jedna z tych książek, które chce się przeczytać jak najszybciej i zarazem nie chce się czytać zbyt szybko. Chce – bo czytelnik tak się wciąga, że musi się dowiedzieć co będzie dalej; nie chce – bo z każdą stroną wiemy, że zbliża się do końca tej niesamowitej, nastrojowej, wielowątkowej opowieści. Całość czyta się znakomicie – historia opisana jest językiem prostym, w świetny sposób stylizowanym na staropolski, z francuskimi wtrąceniami, opisy są barwne, bohaterowie niejednoznaczni, a akcja całkiem dynamiczna. Dawno nie czytałam tak dobrej książki obyczajowo-historycznej, tak udanego wprowadzenia do sagi rodzinnej.
Akcja rozgrywa się w Warszawie pod koniec XIX wieku, a więc w czasach zaborów, kiedy Polacy nie mieli swojego państwa. To również istotne dla całej opowiadanej historii, tak jak przemiany społeczne powiązane z życiem w takich, a nie innych czasach. To, w jaki sposób autorka maluje tło wydarzeń, te wszystkie zawiłości społeczno-historyczne, różne stany społeczne, zależności między nimi i przepaść, jaka dzieli niektóre z tych grup, jest naprawdę warte uwagi. Mamy tu arystokrację, której często jedyne, co zostało, to nazwisko, koligacje i historia wielkich przodków. Mamy różnych przedsiębiorców żydowskiego pochodzenia, którzy mają pieniądze, ale brak im często odpowiedniego statusu społecznego. Wreszcie mamy tych, którzy są pomiędzy, a dla akcji są równie ważni.
Osią książki są pieniądze, ale istotne są też rozważania o małżeństwie z miłości i o związku opartym właśnie na zależnościach finansowych. Bohaterowie często stoją czasem przed trudnymi wyborami, takimi, które mogą zaważyć na całym ich życiu, ale też na życiu innych osób. Autorka w świetny sposób przedstawia dylematy swoich postaci, mistrzowsko wskazuje na okoliczności, fakty i wydarzenia, które wpływają na to, że historia postaci rozwija się w ten, a nie inny sposób.
Dopiero luty, a ja już mam silną kandydaturę na tytuł najlepszej książki roku. Naprawdę, już od dawna nie miałam do czynienia z tak wciągającą opowieścią, pełną emocji, intryg, szczególnego klimatu, opisaną z taką dbałością o szczegóły, przenoszącą w dawne czasy, w trudny historycznie moment, do świata tak różnego od naszego współczesnego. Porwała mnie ta powieść, zaskoczyła, zauroczyła i pozostawiła z niedosytem – chcę więcej! Bardzo polecam Wam tę książkę, a sama nie mogę się doczekać kolejnego tomu sagi Intrygi i namiętności :).
tytuł: "Mezalians"
seria: "Intrygi i namiętności" tom 1
autor: Elżbieta Pytlarz
data wydania: 10 stycznia 2023 r.
wydawca: Prószyński i S-ka
liczba stron: 433
kategoria: literatura obyczajowa/powieść historyczna/saga rodzinna
Ależ zachęcająco piszesz o tej powieści. Aż mam ochotę do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam :)
UsuńNie wiem, czy sięgnęłabym po nią z własnej woli, ale Twoja recenzja jest tak zachęcająca, że kusi :)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że niekoniecznie mi ta książka pasuje do Twoich klimatów czytelniczych :)
UsuńJuż wiem, że na pewno sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy ;)
UsuńNo już bardziej mnie nie mogłaś zachęcić do lektury!
OdpowiedzUsuńNo i super! Bardzo polecam ;)
UsuńPo takiej recenzji to nie pozostaje nic innego jak zabrać się za lekturę! Dawno nie czytałam powieści w tym stylu, która usatysfakcjonowałaby mnie na tyle, żeby polecać ją innym, więc tym bardziej zwrócę uwagę na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTakie słowa to miód na moją czytelniczo-recenzencką duszę ;)
UsuńTa książka mogłaby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńBrzmi interesująco. Lubię XIX wiek i powieści historyczne. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie może Ci przypaść do gustu ;)
UsuńTak ciekawie piszesz o tej powieści, że pozostaje tylko szybkie jej czytanie:)
OdpowiedzUsuńDzięki i polecam szybko przeczytać ;)
UsuńKsiążka zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNo to nie pozostaje mi nic innego jak Ci ją serdecznie polecić ;)
UsuńWygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńPolecam! ;)
UsuńZaciekawiła mnie już sama zapowiedź tej powieści, a po takiej recenzji i tutaj, i na Instagramie to już wiem, że MUSZĘ to przeczytać <3
OdpowiedzUsuńPolecam i ciekawa jestem Twojej opinii ;)
Usuń