325. "Odkąd poznałem Lindę, moje życie przestało być statyczne", czyli "Kto zamawiał denata?" Małgorzata Starosta
Napisałam tu już chyba ze sto razy, że jestem fanką pióra Małgorzaty Starosty, powtórzę to jednak kolejny raz, bo całkiem niedawno miała premierę nowa książka tej autorki. A ja ją oczywiście przeczytałam i chcę Wam o niej trochę opowiedzieć. Zapraszam na krótką recenzję powieści Kto zamawiał denata?.
To kolejny, trzeci już tom przygód Jeremiego Organka, spokojnego patologa oraz Lindy Miller, postrzelonej historyczki i blogerki. Tym razem autorka wraz z bohaterami zaprasza nas do domu spokojnej (czyżby? ;)) starości, który znajduje się w pięknym pałacu w Janowicach. Tam też dochodzi do tajemniczej zbrodni, a przypadkowo okazuje się, że i w tę sprawę zostaje wplątana Linda. Jak to wspomniał Jeremi: "Od pewnego czasu regularnie nawiedza mnie pytanie, czy przypadkiem Linda Miller nie jest magnesem na kłopoty". A tych pojawia się naprawdę sporo…
Pani Starosta serwuje nam w tej powieści to, do czego przywykliśmy, jeśli znamy inne jej książki – wyjątkowo pokręconą intrygę kryminalną, zgrabnie wplecione ciekawostki historyczne i nietuzinkowe miejsce akcji, całą masę humoru i jeszcze więcej absurdu, do tego sympatycznych bohaterów, a to wszystko opisane w niepowtarzalnym stylu. Znajdziemy tu dom spokojnej starości i poznamy jego nietuzinkowych mieszkańców, dowiemy się o tajemniczym skarbie z przeszłości, jest też oczywiście tytułowy denat (właściwie nawet więcej niż jeden), a do tego trochę spraw pobocznych, przez co naprawdę trudno odłożyć tę książkę.
Linda Miller jak zwykle zachwyca swoją energią i totalnym nieprzejmowaniem się formami towarzyskimi i normami społecznymi, Jeremi z kolei – swoim spokojem i cierpliwością, zwłaszcza w stosunku do naszej szalonej historyczki, a mój ulubiony duet śledczych – nadinspektor Wilczyński i komisarz Bączek – świetnie uzupełnia tę opowieść. Towarzyszy im też cała masa równie barwnych i nietuzinkowych postaci pobocznych, z których część już znamy z poprzednich tomów. Mam wrażenie, że jednak prym tu wiedzie Linda, bo i ona staje się niejako przyczyną pewnych wydarzeń.
Opowieść o Lindzie, Jeremim i denacie czyta się naprawdę dobrze, całość wciąga, intryguje, a poza tym powoduje wybuchy śmiechu i uśmieszki pod nosem. Autorka ma wyjątkowo lekkie pióro, pisze swobodnie, ze swadą i szczyptą ironii, a liczne, czasem dość absurdalne dialogi tylko ubarwiają jej nieco szaloną, dynamiczną powieść. Dodatkowo, komizm tej książki należy do tych inteligentnych, nie znajdziemy tu żenujących żartów, a raczej gry słowami, czy humor sytuacyjny, co dla mnie jest dodatkowym plusem.
Kto zamawiał denata? to trzeci tom serii i najlepiej czytać te książki w odpowiedniej kolejności, bo dzięki temu można lepiej poznać i zrozumieć Jermindę, jak czule nazywają głównych bohaterów cyklu fani i autorka. Dla mnie to było kolejne przyjemne (mimo zbrodni!) spotkanie z piórem pani Starosty i ze stworzonymi przez nią postaciami. I mam nadzieję, że nie ostatnie ;). A Wam niezmiennie polecam książki tej autorki, zwłaszcza serię o Jeremim i Lindzie.
tytuł: Kto zamawiał denata?
seria: Jeremi Organek
autor: Małgorzata Starosta
data wydania: 23 kwietnia 2025 r.
wydawca: Wydawnictwo Mięta
liczba stron: 304
kategoria: komedia kryminalna
Recenzja we współpracy z Wydawnictwem.
Niestety, ten gatunek literacki do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi takie klimaty :)
Usuń