29. Jaki był dla mnie 2018 rok...
Kończy się już rok 2018, a co za tym idzie nadszedł czas podsumowania tego czasu, ale też zaplanowania lektur na kolejny rok... Nie jestem za dobra w tego typu zestawieniach, ale co mi szkodzi spróbować ;). To będzie takie luźne tegoroczne sprawozdanie w tematyce okołoksiążkowej. Serdecznie zapraszam!
1. Liczba przeczytanych książek
Przede wszystkim chcę zaznaczyć, że nie przez cały rok liczyłam książki, które akurat czytałam, więc nie podam dokładnej liczby. Zaczęłam liczenie dopiero od czerwca, mniej więcej wtedy, kiedy założyłam tego bloga. Mogę więc tylko, posiłkując się kontem na Lubimyczytać.pl, podać przybliżoną sumę pozycji, które przeczytałam w 2018 roku. Przybliżoną, gdyż na swoim koncie dodawałam też publikacje, które przeczytałam w latach wcześniejszych, a o których zapomniałam. Liczba ta wynosi 82 książki, więc odejmijmy plus-minus 12 pozycji z zeszłych lat i wyjdzie całkiem ładna suma - 70 książek. To więcej niż jedna tygodniowo, więcej niż statystyczny Polak ;). Bardzo się z tego cieszę, bo chociaż nie czytam na wyścigi, to miło jest wiedzieć, że mimo zabiegania, pracy i małej ilości czasu wolnego, udało mi się aż tyle przeczytać...
2. Najlepsza książka w tym roku
To trudny wybór, ale myślę, że mogę podać kilka pozycji, które szczególnie mi się spodobały w ciągu tego roku. Czy są one najlepsze? Cóż, to zależy, ale ja wspominam je bardzo dobrze, stąd ich obecność wśród najlepszych. Należą do nich (kolejność przypadkowa):
* "Słowik" Kristin Hannah
* "Drzewo Anioła" Lucindy Riley
* "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych obierek" Mary Ann Shaffer, Annie Barrows
* "Projekt: Rosie" Graeme Simsion
* "Pogięta szpada" Winston Graham
* "Kirke" Madeline Miller
O prawie wszystkich z tej listy (poza 11 tomem o Poldarkach) pisałam w poprzednich postach, więc nie będę się powtarzać, w każdym razie uważam je za najlepsze jakie przeczytałam w tym roku...
3. Najgorsza przeczytana przeze mnie książka
O ten tytuł biją się aż 3 powieści, które poznałam w ciągu roku 2018:
* "Woziłam arabskie księżniczki. Opowieść szoferki o najbogatszych księżniczkach świata (oraz ich służących, nianiach i jednym królewskim fryzjerze)" Amelia Jayne Larson - przede wszystkim nie jest opowieść o arabskich księżniczkach, jak głosi podtytuł. To
przemyślenia i wspomnienia niespełnionej aktorki, która dorabiała sobie
jako szofer w Los Angeles w czasie siedmiotygodniowej wizyty saudyjskiej
rodziny królewskiej i ich służących. Dotyczą one głównie jej życia i
pracy, a historie o arabskich księżniczkach, ich dworze i służbie są
mało ciekawe i stanowią chyba tylko połowę książki. Przemyślenia autorki są z kolei wyjątkowo naiwne i bardzo amerykańskie, więc nie dowiedziałam się z nich niczego nowego...
* "Czas pokaże" Anna Ficner-Ogonowska - przemęczyłam tę książkę, dłużyła mi się strasznie, od połowy przerzucałam co drugą stronę... Tak naprawdę 90% tej powieści stanowią przemyślenia głównej bohaterki,
które są, no cóż - beznadziejne. Bohaterką tę jest dwudziestokilkuletnia Julka, która zachowuje się i myśli jak mało rozgarnięta 13-latka, która się po raz pierwszy zakochała. To miało być lekkie czytadełko na odstresowanie, a okazało się tak nudną
i rozwleczoną książką, że aż męczącą. Tak naprawdę cała ta historia
zmieściłaby się spokojnie w 150-200 stronach, ale autorka ją tak
rozciągnęła, że wyszło jej ponad 700 stron, zapchanych głupawymi myślami
głównej bohaterki...
* "Jak to robią single" Liz Tuccillo - podobny przypadek do książki wyżej, z tym, że tu bohaterkami są kobiety bliżej 40-tki, ale ich iloraz inteligencji na pewno nie jest wyższy niż Julki z "Czas pokaże". Swoją drogą, dlaczego bohaterki książek o singielkach są przedstawiane jako niedorozwinięte?
4. Ulubiona książkowa seria w tym roku
Tu oczywiście zwycięzca może być tylko jeden - moja ukochana seria o rodzinie Poldarków, o której napisałam w tym roku cały post.
5. Tegoroczne pozytywne książkowe zaskoczenie
W tej kategorii prym wiodą trzy książki:
* "Drzewo Anioła" Lucinda Riley - spodziewałam się, że to lekka lekturka "świąteczna", a tymczasem okazało się, że to bardzo dobra powieść obyczajowa, która zachęciła mnie do poznania innych książek tej autorki. Moja krótka recenzja TUTAJ
* "Dni naszego życia" Małgorzata Mikos - tu również mnie spotkała miła niespodzianka, bo myślałam, że to będzie lekka książeczka na jeden wieczór, a tymczasem to dobra, mądra i przemyślana historia. Więcej o niej w tym WPISIE.
* "Kredziarz" C.J. Tudor - ciekawy kryminalny/thrillerowy debiut, co do którego początkowo byłam nastawiona dość sceptycznie, o czym napisałam TUTAJ.
6. Nowości w biblioteczce
Tu oczywiście zwycięzca może być tylko jeden - moja ukochana seria o rodzinie Poldarków, o której napisałam w tym roku cały post.
5. Tegoroczne pozytywne książkowe zaskoczenie
W tej kategorii prym wiodą trzy książki:
* "Drzewo Anioła" Lucinda Riley - spodziewałam się, że to lekka lekturka "świąteczna", a tymczasem okazało się, że to bardzo dobra powieść obyczajowa, która zachęciła mnie do poznania innych książek tej autorki. Moja krótka recenzja TUTAJ
* "Dni naszego życia" Małgorzata Mikos - tu również mnie spotkała miła niespodzianka, bo myślałam, że to będzie lekka książeczka na jeden wieczór, a tymczasem to dobra, mądra i przemyślana historia. Więcej o niej w tym WPISIE.
* "Kredziarz" C.J. Tudor - ciekawy kryminalny/thrillerowy debiut, co do którego początkowo byłam nastawiona dość sceptycznie, o czym napisałam TUTAJ.
6. Nowości w biblioteczce
O tym mogłabym napisać osobny wpis, bo w 2018 roku moja domowa biblioteczka wzbogaciła się o około 200 książek. Skąd aż tyle? Otóż, w połowie roku zostałam laureatką pewnego konkursu, gdzie nagrodą było spełnienie marzenia. A moim marzeniem była domowa biblioteczka...
Dodatkowo, kilkakrotnie wygrałam pojedyncze książki na różnych portalach. Ponadto, zakupiłam kilka tytułów, więc ten rok był dla mnie bardzo obfity jeśli chodzi o nowe książki w mojej prywatnej biblioteczce...
7. "Okołoksiążkowe" życie
Ten rok to dla mnie także czas, kiedy dołączyłam do społeczności blogerów książkowych i instagramerów, a także byłam bardziej aktywna na Lubimyczytać.pl. To wejście w społeczność książkoholików dało mi wiele nowych doświadczeń: poznałam książki, o których w innych okolicznościach bym nie słyszała, poznałam ciekawe osoby, uczestniczyłam pierwszy (i ostatni) raz w maratonie książkowym, zapisałam się na dwa booktoury, otrzymałam pierwszą książkę do recenzji... Same przyjemne przeżycia ;).
Blogowanie zaczęłam 14 czerwca, kiedy to pojawiła się moja recenzja książki Harlana Cobena pt. "W domu", a kończę z 29 wpisami, 38 obserwatorami i wieloma komentarzami... Za te pół roku na blogu dziękuję Wam, drodzy czytelnicy, obserwatorzy i komentatorzy! Dajecie mi wiele motywacji do dalszego czytania, pisania i przede wszystkim, doskonalenia stylu ;).
Konto na Instagramie założyłam z kolei w 2017 roku, ale pierwsze zdjęcia zaczęłam wrzucać dopiero pod koniec stycznia 2018. Łącznie dodałam 80 postów, zaobserwowały mnie 234 osoby (stan na dziś, na godzinę 9.17 - to jest zmienne ;) ), otrzymałam tysiące polubień i setki komentarzy... To również jest dla mnie bardzo motywujące...
6. Co będzie w nowym roku?
Pożyjemy, zobaczymy... ;)
Na pewno mam zamiar dalej blogować i rozwijać swój profil na Instagramie... I oczywiście: czytać, czytać, czytać i jeszcze raz czytać! ;)
W 2019 roku czekam na dwie książki, które bardzo chcę przeczytać, na pewno wezmę się też za swoje "stosiki hańby".
Książki, na które czekam:
1. "Bezcenny dar" Jim Stovall - tę książkę chcę przeczytać od dłuższego czasu, od kiedy obejrzałam wzruszający film na jej podstawie. W styczniu pojawi się jej nowe wydanie więc zdecydowanie będę miała okazję ją poznać... (premiera: 15 stycznia 2019 r., Wydawnictwo Replika, więcej o książce TUTAJ)
2. "Bella Poldark" Winston Graham - zakończenie mojej ukochanej serii wyjdzie już pod koniec stycznia... Pożegnam się wtedy z Poldarkami, choć myślę, że jeszcze do nich wrócę ;). (premiera: 30 stycznia 2019 r., Wydawnictwo Czarna Owca, więcej o książce TUTAJ).
**********
Serdecznie dziękuję za te blogowe pół roku i mam nadzieję, na kolejne, ciekawe miesiące blogowania...
Życzę Wam szczęśliwego nowego roku, aby 2019 był lepszym czasem, bogatym w radości, sukcesy, pozytywne doświadczenia i miłość! A także, abyśmy mogli w tym nowym roku czytać same dobre książki ;).
Dodatkowo, kilkakrotnie wygrałam pojedyncze książki na różnych portalach. Ponadto, zakupiłam kilka tytułów, więc ten rok był dla mnie bardzo obfity jeśli chodzi o nowe książki w mojej prywatnej biblioteczce...
7. "Okołoksiążkowe" życie
Ten rok to dla mnie także czas, kiedy dołączyłam do społeczności blogerów książkowych i instagramerów, a także byłam bardziej aktywna na Lubimyczytać.pl. To wejście w społeczność książkoholików dało mi wiele nowych doświadczeń: poznałam książki, o których w innych okolicznościach bym nie słyszała, poznałam ciekawe osoby, uczestniczyłam pierwszy (i ostatni) raz w maratonie książkowym, zapisałam się na dwa booktoury, otrzymałam pierwszą książkę do recenzji... Same przyjemne przeżycia ;).
Blogowanie zaczęłam 14 czerwca, kiedy to pojawiła się moja recenzja książki Harlana Cobena pt. "W domu", a kończę z 29 wpisami, 38 obserwatorami i wieloma komentarzami... Za te pół roku na blogu dziękuję Wam, drodzy czytelnicy, obserwatorzy i komentatorzy! Dajecie mi wiele motywacji do dalszego czytania, pisania i przede wszystkim, doskonalenia stylu ;).
Konto na Instagramie założyłam z kolei w 2017 roku, ale pierwsze zdjęcia zaczęłam wrzucać dopiero pod koniec stycznia 2018. Łącznie dodałam 80 postów, zaobserwowały mnie 234 osoby (stan na dziś, na godzinę 9.17 - to jest zmienne ;) ), otrzymałam tysiące polubień i setki komentarzy... To również jest dla mnie bardzo motywujące...
6. Co będzie w nowym roku?
Pożyjemy, zobaczymy... ;)
Na pewno mam zamiar dalej blogować i rozwijać swój profil na Instagramie... I oczywiście: czytać, czytać, czytać i jeszcze raz czytać! ;)
W 2019 roku czekam na dwie książki, które bardzo chcę przeczytać, na pewno wezmę się też za swoje "stosiki hańby".
Książki, na które czekam:
1. "Bezcenny dar" Jim Stovall - tę książkę chcę przeczytać od dłuższego czasu, od kiedy obejrzałam wzruszający film na jej podstawie. W styczniu pojawi się jej nowe wydanie więc zdecydowanie będę miała okazję ją poznać... (premiera: 15 stycznia 2019 r., Wydawnictwo Replika, więcej o książce TUTAJ)
2. "Bella Poldark" Winston Graham - zakończenie mojej ukochanej serii wyjdzie już pod koniec stycznia... Pożegnam się wtedy z Poldarkami, choć myślę, że jeszcze do nich wrócę ;). (premiera: 30 stycznia 2019 r., Wydawnictwo Czarna Owca, więcej o książce TUTAJ).
**********
Serdecznie dziękuję za te blogowe pół roku i mam nadzieję, na kolejne, ciekawe miesiące blogowania...
Życzę Wam szczęśliwego nowego roku, aby 2019 był lepszym czasem, bogatym w radości, sukcesy, pozytywne doświadczenia i miłość! A także, abyśmy mogli w tym nowym roku czytać same dobre książki ;).
Świetnie, że się tak rozwijasz. Życzę wielu inspiracji w 2019 roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ;)
UsuńKochana, zdrowego, zaczytanego, satysfakcjonującego roku 2019 życzę. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! ;)
UsuńGratuluję :) i życzę kolejnego jeszcze lepszego roku i wielu ciekawych książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! ;)
UsuńBardzo dobry wynik i świetne podsumowanie. Gratuluję. Życzę Ci aby kolejny rok był jeszcze bardziej owocny w każdej kwestii. Aby był piękny, udany, pełen cudownych wspomnień i chwil. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję ;)
Usuń:*
UsuńBardzo fajne podsumowanie. :) Życzę Ci udanego nowego roku, wielu sukcesów i dobrych książek. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ;)
UsuńI Ty nie umiesz robić podsumowań?!:) Bardzo udany rok za Tobą! Ja kilka tytułów sobie na pewno podkradnę i zdecydowanie muszę zainteresować się tą serią Poldarków! A Tobie życzę równie udanego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i zdecydowanie polecam Poldarków ;)
Usuń"Słownik" to także moja ukochana powieść :)
OdpowiedzUsuńBo to piękna książka ;)
UsuńPiękne zestawienie :) Na szczęście nie miałam okazji czytać żadnej ze wspomnianych przez Ciebie, najgorszych książek. Choć też natrafiłam na kilka beznadziei. Życzę Ci zdrówka, pomyślności i samych dobrych lektur w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńNiestety, czasem człowiek trafi na beznadziejne książki ;)
UsuńDziękuję serdecznie ;)
Gratuluję przeczytanych książek :) Najlepszego w nowym roku! Oby był jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Dziękuję bardzo ;)
UsuńCałe szczęście z najgorszych przeczytanych przez Ciebie książek nie znam żadnych, ale z najlepszych czytałam "Słowika". Podobała mi się, ale raczej nie trafi do top 2018 :)
OdpowiedzUsuńPodsumowanie wyszło Ci świetnie. Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego w 2019 roku!
houseofreaders.blogspot.com
Dziękuję serdecznie ;)
UsuńRozwijaj się rozwijaj :) Gratuluję !
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńKredziarz także i mnie pozytywnie zaskoczył ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry debiut ;)
Usuń"Jak to robią single" nie czytałam, ale film był beznadziejny.
OdpowiedzUsuńFilmu nie oglądałam, ale z tego co czytałam, jest luźną adaptacją. Ale skoro mówisz, że beznadziejny, to nie będę nawet próbować ;)
UsuńZdecydowanie nie próbuj ;)
Usuń;)
UsuńUdany rok. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać "Słowika".
Koniecznie ;)
UsuńŚwietnie, że się rozwijasz. Wcześniej nie wiedziałam o Twoim Instagramie, ale już zaobserwowałam, więc nadrabiam już Twoje posty :) Życzę, by ten rok był jeszcze obfitszy w przeczytane lektury. Poza tym bardzo fajnie, że wygrałaś w konkursie i możesz mieć własną biblioteczkę. To z pewnością marzenie nie jednego czytomaniaka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję serdecznie za dobre słowo i za polubienia na Instagramie ;)
UsuńBardzo udany rok! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDużo się działo! :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń:D
UsuńKochana Rabe z całego serduszka gratuluję Ci tak wspaniałych sukcesów tych książkowych i blogowych. Życzę Ci aby ten rok był równie bogaty jak tamten 😘💖
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ;)
Usuń