181. Klub książki, romans i poważne tematy, czyli "Pod przykrywką. Bromance Tom 2" Lyssa Kay Adams
Jakiś czas temu opowiadałam Wam o "Klub książki. Bromance Tom 1", powieści lekkiej, sympatycznej i opartej na ciekawym pomyśle męskiego klubu czytelniczego, który jest czymś więcej (dla tych co zapomnieli, albo nie widzieli, to link TU). Nie była to może najlepsza lektura w moim życiu, ale spędziłam z nią kilka miłych chwil i miałam chęć na poznanie kontynuacji losów bohaterów. I właśnie niedawno pojawił się drugi tom serii "Bromance" pt. "Pod przykrywką". Dziś będzie więc kilka słów o tej książce.
Braden Mack nie jest typowym czytelnikiem romansów, to właściciel kilku klubów nocnych, kobieciarz, taki trochę maczo. Tymczasem jest on też założycielem bardzo nietypowego męskiego klubu książki, którego członkowie nie tylko zaczytują się w romansach, ale niejako szukają w nich wskazówek życiowych. Z kolei Liv Papandreas to szwagierka kolegi Macka z Klubu książki, która ma problemy w pracy. Okazuje się, że oboje mogą sobie nawzajem pomóc i przy okazji zawalczyć z molestującym pracownice bardzo znanym szefem kuchni, u którego pracuje Liv... Czy jednak wszystko pójdzie po ich myśli?
Drugi tom serii "Bromance" nie ustępuje pierwszemu, zarówno pod względem całej historii, jak i humoru, którego w obu książkach nie brakuje. Jednak ta część ma jedną przewagę - porusza też bardzo ważny temat, poważny i na czasie. Mówi bowiem o molestowaniu w miejscu pracy, o tym jak sobie z tym radzą (albo i nie) ofiary, ale też jak często agresorzy są bezkarni w tym co robią. Na fali ruchu #metoo i wszelkich podobnych, poruszanie takiej tematyki w książkach lekkich i nastawionych na rozrywkę jest równie ważne, bowiem zwraca uwagę na problem i zarazem porusza go w sposób nieskomplikowany, z dużą lekkością, ale niepozbawiony powagi. Warto o tym mówić, warto nagłaśniać takie zachowania, choćby po to, żeby uświadamiać społeczeństwo, że takie zachowania mają miejsce i zarazem, że trzeba z nimi walczyć, a nie zamiatać pod dywan i udawać, że to nas nie dotyczy.
Problem molestowania nie jest głównym przedmiotem tej historii, ale jest dla niej ważny i niejako wiąże akcje. Najważniejszy jest, jak to bywa w tego typu książkach, watek romansowy, oparty na relacji hate-love, tak częstej w romansach. Jak możecie się spodziewać, dotyczy on głównych bohaterów, ale nie zdradzę Wam, czy im się uda, czy nie, za to powiem, że perypetie jakich doświadczają, są bardzo ciekawe i pełne humoru, co sprawia, że czyta się tę historię szybko i z zainteresowaniem.
Podoba mi się też kreacja bohaterów - Mack jest postacią typowo nietypową, jeśli mogę go tak określić, osobą, która w świetny sposób się zmienia na kartach tej powieści. Z kolei Liv to bohaterka, jakie lubię w książkach - odważna, sarkastyczna, troszcząca się o innych, a zarazem nieidealna, mająca pewną przeszłość, z której wynikają jej takie, a nie inne zachowania. Oboje tworzą wybuchowy duet, ale zarazem bardzo dopasowany, dzięki czemu ich perypetie są dla czytelnika ciekawe.
Jedyne, co mogę lekko skrytykować w tej książce, to sceny erotyczne. Nie ma ich co prawda dużo, ale te, które się pojawiają, są niestety nieco żenujące i trochę mi odebrały przyjemność z czytania. Jeśli Wam jednak ogólnie nie przeszkadzają "momenty" w książkach, to myślę, że nie będzie to dla Was problem. Kto wie, może nawet nie uznacie ich za niesmaczne, a wręcz przeciwnie?
"Pod przykrywką" to książka lekka, sympatyczna, zabawna, ale niegłupia, wciągająca i z przesłaniem. To lektura w sam raz na wakacje, urlop, wypoczynek, ale nie tylko. Może zachwycić fanki komedii romantycznych, ale i osoby, które w tych lżejszych lekturach szukają czegoś więcej. Bardzo polecam tę książkę, warto jednak zacząć czytanie od pierwszego tomu, żeby lepiej poznać pomysł na serię i jej bohaterów.
Problem molestowania w pracy warto poruszyć. Zrobienie tego w humorystyczny sposób może bardziej skłonić czytelnikow to siegniecia po książkę i zastanowienia się nad nią. Właściwie w swojej wykonałam podobny zabieg, ukrywając trudne tematy w lekkiej treści.
OdpowiedzUsuńMoże sięgnę po pierwszą część :)
Zgadzam się, poruszanie trudnych problemów w lekki sposób umożliwia dotarcie z nimi do większej ilości czytelników i zarazem pozwala nieco inaczej nań spojrzeć.
UsuńPolecam, to przyjemne książki, takie dla odprężenia po ciężkim dniu ;)
Bardzo lubię komedie romantyczne więc myślę, że mogłaby trafić w moje gusta.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam ;)
UsuńTrochę już słyszałam o tej książce, ale nie ciągnie mnie do sięgnięcia po nią.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie jest to jakaś specjalnie wartościowa lektura, ale mnie się podobała :)
UsuńZ przyjemnością ją skosztuję. Jest idealna na wakacje. Lekka, przyjemna i romantyczna. Mi nie przeszkadzają elementy erotyk w literaturze więc przeżyję te opisy ;)
OdpowiedzUsuńSuper, w takim razie polecam - myślę, że z przyjemnością ją schrupiesz ;)
UsuńZacznę od pierwszej części.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł ;)
UsuńMam tę książkę, ale nie wiedziałam, że jest to drugi tom, smutno mi teraz :p
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będzie to problemem jak zaczniesz od tej książki. Co prawda pierwszy tom bardziej wprowadza w tematykę klubu książki i można poznać bardziej wszystkich bohaterów, ale jednak da się czytać bez tej wiedzy ;).
UsuńMam w planach serię, ale na razie kiepsko z czasem :/ Mam nadzieję jednak, że uda mi się ją w końcu przeczytać :D
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest z tym brakiem czasu, więc rozumiem ;)
UsuńPamiętam jeszcze Twoją recenzję pierwszej części, po której nabrałam wielkiej ochoty na książkę. Może uda mi się wreszcie dorwać ją pod koniec wakacji, bo na razie mam zbyt dużo zalegajek. :) A sceny erotyczne mi nie przeszkadzają, o ile są realistycznie napisane i bez żadnych cudów na kiju.
OdpowiedzUsuńDopiero po opublikowaniu komentarza ogarnęłam, jak dwuznacznie brzmi ostatnie zdanie. :PPPP
UsuńSkąd ja znam te zalegajki, u mnie to pół regału zajmują, muszę chyba trochę zwolnić z nowościami, a wziąć się za tę hałdę wstydu XD
UsuńHaha, wiesz, że ja dopiero po Twoim drugim komentarzu zauważyłam dwuznaczność?! ;)
Tu "cudów na kiju" nie ma, ale raczej klimaty rodem z harlequinów, gdzie słowo: "szparka" jest ewidentnie nadużywane...
Nie mam w planach tych książek - to po prostu nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuń:)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że książka bardzo mnie zainteresowała. Oczywiście, najpierw sięgnę po tom pierwszy. To może okazać się świetna lektura do poczytania pod drzewkiem. Ja tam jestem otwarta na nowości i wszystkie książkowe gatunki :) Cudowna recenzja :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Polecam na wakacje ;).
UsuńDziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam ;)
Lubię zabawne historie❤
OdpowiedzUsuńTo w takim razie może Ci się spodobać ta książka ;)
Usuńta pozycja to raczej nie dla mnie :P jakoś mnie nie przekonują takie powieści :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Rozumiem, nie każdy lubi takie klimaty ;)
UsuńNajpierw przeczytam poprzednią część, a potem na pewno sięgnę też po tę książkę. Ciekawa jestem czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa czy Ci się spodoba :)
UsuńZgadzam się z tym, co napisała Sandy Sana. Poważny temat podany w lekkiej (lżejsze) formie może być bardziej strawny, przez co trafi do większej liczby ludzi.
OdpowiedzUsuńI ja się zgadzam z Wami obiema ;)
UsuńChyba nie dla mnie, ale jeśli już to i tak zacznę od pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńJak przypadkiem wpadnie Ci w ręce, to spróbuj, a nuż Ci się spodoba ;)
UsuńPomysł na serię bardzo ciekawy, ale chyba jednak sobie odpuszczę :) No chyba że tom pierwszy sam mi wpadnie w ręce, to może wtedy :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńUgh, takie sceny erotyczne... Jeżeli pierwszy tom wpadnie mi w łapki to sobie nie odmówię, bo klimat ciekawy, no i "niegłupia, a lekka i zabawna" to ostatnio doskonały wabik na mnie, ale jeśli nie to też przeżyję, bo akurat żenujące sceny erotyczne nie są tym co lubię najbardziej... Prawdę mówiac to w ogóle. :D
OdpowiedzUsuń