197. [PRZEDPREMIEROWO] "Straż graniczna" Anna Gorczyca
Po ostatnich lekkich obyczajówkach miałam ochotę na nieco inną lekturę. Mój wzrok padł na coś z literatury faktu - "Straż graniczna" Anny Gorczycy. Lubię czytać o kulisach pracy różnych grup zawodowych, niedawno opowiadałam Wam o książce, która mówi o przypadkach z życia policjanta ("Pies 2"), a dziś będzie o tym jak pracuje straż graniczna.
Książka powstała przed ostatnimi wydarzeniami na granicy i chociaż autorka się do nich odnosi w krótkim wstępie (chodzi o sytuację sprzed dni i tygodni, nie dzisiejszą), nie będę omawiać tej pozycji w kontekście aktualności, tylko jako reportaż o trudnej pracy pograniczników. Czyli tak, jak powinna być omawiana.
W swojej publikacji pani Anna Gorczyca opowiada nie tylko o tym, co głównie kojarzymy z pracą na granicy - a więc o nielegalnych imigrantach, którzy usiłują się dostać do naszego kraju, ale też o innych kwestiach z wiązanych z tą pracą. Mówi więc też o przemycie papierosów i narkotyków, jak również o nielegalnej produkcji tychże i ściganiu osób z nią zawiązanych. Opowiada też o współpracy Straży Granicznej z Policją czy z różnymi międzynarodowymi organami ścigania.
Autorka przytacza nie tylko słowa samych pracowników Straży Granicznej, ale też imigrantów, którzy zostali załapani na nielegalnym przekraczaniu granicy, czy różnej maści przemytników, których również pogranicznicy złapali na gorącym uczynku albo po często skomplikowanym śledztwie. Prezentuje też dużo statystyk związanych z różnymi przestępstwami rozpracowanymi przez tę formację, jak na przykład pisze ile nielegalnych fabryk papierosów zamknięto, ile narkotyków zgarnięto, ile osób zostało "złapanych".
Myślałam, że ta książka będzie bardziej o ludziach, o ich historiach i przeżyciach w pracy, a mniej o przestępstwach. Tymczasem w tej publikacji jest mniej więcej podział pół na pół - trochę opowieści i wspomnień pracowników, a trochę suchych relacji dotyczących różnych nielegalnych wyczynów polskich i zagranicznych sprawców. I to mi się nie podobało, bo wspomniane sprawozdania o przestępczości przygranicznej i związanej z przemytem, są takie bezosobowe i przesadnie szczegółowe pod względem statystycznym. Z kolei kiedy autorka w końcu daje dojść do głosu samym byłym i obecnym pracownikom Straży Granicznej, wtedy zaczyna robić się interesująco, wtedy dowiadujemy się więcej o tej pracy i z ciekawszej perspektywy.
Momentami ciężko mi było przebrnąć przez tę książkę, jednak nie z powodu nagromadzenia emocji, ale z powodu wspomnianych nudnych statystyk liczbowych. Nie jest to lektura do połknięcia jednym tchem, choć zdarzają się w niej momenty wciągające, jak na przykład rozdział o tropieniu, którego pogranicznicy nauczyli się od bardzo nietypowych nauczycieli, ale też poruszające, jak opowieść z pierwszego rozdziału.
Publikacja ta pokazuje, że służba w Straży Granicznej to nie tylko patrolowanie granic czy praca na przejściach granicznych, ale też inne, czasem trudne, czasem wymagające zadania. Odsłania kulisy tego zawodu, przytacza opowieści pograniczników i pozwala nam ich zrozumieć. Po prostu. Chociaż nie jest to książka pozbawiona wad, ma swoje dobre momenty i wydaje mi się, że jest warta uwagi.
Za tę lekturę dziękuję Wydawnictwu.
Książka z pewnością wydana na czasie. Te statystyki liczbowe mnie nie zniechęcają do tej lektury.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że Cię nie zniechęcają, w takim razie polecam Ci tę książkę ;)
UsuńJestem pełna podziwu dla tych ludzi. To bardzo trudna i niesamowicie ważna praca - bo przecież chodzi o nasze bezpieczeństwo. Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - to praca trudna i ważna, a zarazem niedoceniana. Polecam Ci tę książkę, dowiesz się więcej o jej kulisach ;)
UsuńChętnie. Naprawdę chętnie. O tych ludziach powinno powstawać więcej książek. DZIĘKUJĘ
UsuńCiekawa jestem, jak Ty ją odbierzesz :)
UsuńMimo licznych statystyk chętnie po nią sięgnę. Wydaje mi się to bardzo wymagający zawód. Nie każdy ma do jego wykonywania odpowiednie predyspozycje.
OdpowiedzUsuńA to prawda, nie każdy się nadaje do tej pracy. W takim razie pozostaje mi tylko polecić Ci tę pozycję :)
UsuńTotalnie nie interesuje mnie ta książka, ale recenzję przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, że mimo wszystko przeczytałaś co ja tam naskrobałam ;)
UsuńMyślę, że jak znajdę kiedyś tą książkę w bibliotece to dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńDobry plan :)
UsuńTemat jak najbardziej aktualny. Chyba do tej pory niewielu z nas doceniało pracowników Straży Granicznej...
OdpowiedzUsuńMasz rację, chyba wręcz zapominaliśmy, że ktoś taki jest i pilnuje naszych granic.
UsuńDla mnie statystyki przestępczości to baaardzo ciekawy temat :) Chociaż akurat przemyt nie brzmi dla mnie szczególnie fascynująco, więc tę książkę sobie odpuszczę. A tak na marginesie, to tak sobie pomyślałam, że statystyki też mogą być fascynujące, tylko trzeba umieć o nich opowiedzieć - wyciągnąć wnioski, powiązać jedne z drugimi, a nie tylko podać suche liczby. Ciekawe, jak było tu :)
OdpowiedzUsuńWiesz, te statystyki to coś w stylu: w 2017 roku Straż Graniczna zamknęła nielegalną fabrykę papierosów w mieście X. Były tam maszyny warte XY milionów złotych i papierosy w liczbie XYZ sztuk ;). Właśnie, masz rację, to, w jaki sposób są podane statystyki, wpływa na nasz odbiór. W przypadku tej pozycji zwróciłam na nie uwagę, bo niestety podane są raczej suche fakty. Na szczęście, nie ma ich tak wiele, jednak więcej jest takich "żywych" opowieści o pracy pograniczników, dlatego też ostatecznie oceniam tę książkę na takie 6/10 :)
UsuńEee, no to słabo :/ W takim razie dobrze, że nie ma tych statystyk jakoś bardzo dużo.
UsuńNo, niestety. Ale tak, dobrze, że jednak stanowią one tylko część książki :)
UsuńFakt, czasem statystyki utrudniają czytanie :3
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, jak są suche, nieopatrzone komentarzem ;)
UsuńW obecnym czasie książka z pewnością znajdzie zainteresowanych poznaniem tego zawodu od kulis.
OdpowiedzUsuńTak, też mi się tak wydaje, można powiedzieć, że została wydana w idealnym czasie.
UsuńW tego typu książkach też szukałabym więcej emocji, historii ludzi, możliwości bliższego przyjrzenia się wybranej grupie zawodowej. Suche statystyki na pewno bywają męczące. Raczej sobie odpuszczę, chciaż temat dosyć aktualny.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, rozumiem Cię. I nie będę namawiać, bo o ile te suche statystyki to jedynie część książki, to jednak mogą zabrać nieco przyjemności z czytania...
UsuńChyba skuszę się na tę książkę :) Warto także zwrócić uwagę na "Zew"- to intrygujący kryminał, w którym autor zabiera czytelnika w świat strażników granicznych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie, przyjrzę się tej książce ;)
UsuńTa książka zainteresuje moją drugą połówkę.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam Twojej drugiej połówce ;)
UsuńBardzo doceniam pracę straży granicznej i aż się gotuję, gdy ktoś na nią pluje i złorzeczy. Po książkę bardzo chętnie sięgnę!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii, w takim razie ;)
UsuńSpotkałam się już kilkukrotnie z tą książką w Internecie i bardzo chętnie po nią sięgnę, bo bardzo lubię takie klimaty :D
OdpowiedzUsuńSkoro to Twoje klimaty, to bardzo polecam ;)
Usuń