223. I znowu komediowo-kryminalne klimaty, czyli "Kto zabił mamusię?" Małgorzata Starosta
Całkiem niedawno zachwycałam się tu dwoma powieściami pani Małgorzaty Starosty - "Wina wina" oraz "Tajemnica carycy" (dla tych, co nie czytali - recenzje TU i TU). Naprawdę spodobała mi się twórczość tej autorki, kiedy więc usłyszałam o jej nowej książce, wiedziałam, że będę ją czytać. Tym razem jest to powieść wyjątkowa, bo napisana na Facebooku we współpracy z czytelnikami i to w ciągu zaledwie miesiąca. Dodatkowo, jest ona pewnego rodzaju książką-cegiełką, bowiem część dochodu z jej sprzedaży zostanie przeznaczona na fundacje pomagające Ukrainie. Już samo to jest zachęcające, a co z treścią? Zapraszam na moją krótką opinię.
"Kto zabił mamusię?" to historia pewnej pisarki, która zostaje wplątana w aferę kryminalną. Małgorzata to autorka poczytnych książek kryminalnych, do której przeszłość puka w nieoczekiwany sposób - okazuje się, że zmarła jej była teściowa, kobieta, z którą nasza bohaterka nie miała kontaktu od wielu lat. Mało tego, okazuje się, że ta śmierć może być spowodowana przez osoby trzecie, a denatka pozostawiła list do swojej byłej synowej, który może pomóc w rozwikłaniu jeszcze jednej zagadki z przeszłości. I jak tu nie zwariować?
Kolejny raz autorka stworzyła książkę błyskotliwą, wielowątkową, pełną inteligentnego humoru i barwnych bohaterów. Tym razem jednak dodatkowo podarowała swojej głównej bohaterce własne personalia, co dodatkowo nadaje ciekawego smaczku całej opowieści. Mamy tu więc główną bohaterkę, Małgorzatę Starostę, która próbuje rozwikłać skomplikowane zagadki kryminalne, w które została wplątana bez własnej zgody. Pomaga jej najlepsza przyjaciółka, Baśka, postać bardzo głośna i dość ekstrawagancka, poza tym jest podkomisarz Michał Bączek, który jakby wyszedł z kart powieści naszej bohaterki, a dodatkowo mamy jej obecną teściową, rezolutną córkę i kilka innych, równie barwnych postaci.
Przy tej książce naprawdę nie da się nudzić - jej akcja jest wartka i skomplikowana, a styl prosty, choć elokwentny, chwilami bardzo potoczny, przez co czyta się naprawdę szybko i z zainteresowaniem. Jest to powieść bardziej komediowa, niż kryminalna, ale mnie to akurat nie przeszkadza - podoba mi się poczucie humoru autorki, komizm sytuacji, czy karykaturalność postaci, jakie prezentuje w tej historii. Nie ma tu miejsca na głupawe śmieszki,
Mam egzemplarz z autografem i dedykacją autorki, a w tej dedykacji pani Starosta życzyła mi dużo chichotu przy tej lekturze. I przyznaję z radością, że życzenia te się spełniły! Pani Małgorzato, swoją powieścią zapewniła mi Pani wiele uśmiechu i właśnie takiego wesołego chichotu. Śmiałam się jak niespełna rozumu do książki, co sprawiało, że współpasażerowie w komunikacji miejskiej patrzyli na mnie ze zdziwieniem pomieszanym z dezaprobatą. Ale co mi tam, ważne, że ja się dobrze bawiłam przy tej lekturze ;).
Myślę, że jeśli lubicie takie klimaty, to Was również czeka dużo śmiechu i zabawy przy czytaniu "Kto zabił mamusię?". Sprawdźcie sami i przy okazji zróbcie dobry uczynek :).
autor: Małgorzata Starosta
data wydania: 26 maja 2022 r.
wydawca: Wydawnictwo Vectra
liczba stron: 304
kategoria: komedia kryminalna
Lubię takie klimaty, więc zapisuję już sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo polecam ;)
UsuńNie sięgam zbyt często po tego rodzaju książki, ale na wakacje będzie to dobry wybór.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, że to świetna lektura na wakacje :)
UsuńGosia potrafi rozwalić system. Rewelacyjna komedia!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą ;)
UsuńMam już na uwadze tę książkę. :D
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńNie ufam komediom kryminalnym. Czy poczucie humoru tej autorki można porównać do czyjegoś innego? Żebym wiedziała mniej więcej czy to bardziej Chmielewska, czy Galiński ;)
OdpowiedzUsuńAkcja z cegiełką szczytna.
Trudno mi tu porównać poczucie humoru do pani Chmielewskiej, bo nie znam tej autorki, ale powiem, że jest mniej żenujące niż u pana Galińskiego ;)
UsuńNie słyszałam jeszcze, żeby jakiś autor nazwał bohatera swoim imieniem i nazwiskiem. Ciekawy zabieg :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, bardzo ciekawy zabieg, zaskoczyła mnie tym pani Starosta ;)
UsuńIdealna książka na wakacje :)
OdpowiedzUsuńOj tak, świetnie się nada na urlop ;)
UsuńMuszę koniecznie poznać twórczość autorki. Z pewnością sięgnę po tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńJak na razie nie mam ochoty na komedie kryminalne. Jednak jak będę potrzebowała czegoś lżejszego to wezmę pod uwagę ten tytuł.
OdpowiedzUsuńRozumiem i polecam jak Cię najdzie chęć na taką lekturę ;)
UsuńNiestety, to nie jest pozycja dla mnie - nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi takie klimaty ;)
Usuńoj nie wiem czy to by było dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować i sprawdzić ;)
UsuńKomediowo kryminalne klimaty - czemu nie :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńTo zdecydowanie jest coś dla mnie! Brzmi jak idealna lektura na odstresowanie trudnego dnia. ;) Skądinąd dobre komedie kryminalne zawsze w cenie - wbrew pozorom choć gatunek jest coraz bardziej popularny, to książek, które naprawdę bawią w dobrym stylu wcale tak wiele nie ma.
OdpowiedzUsuńOj tak, to świetna lektura na odstresowanie ;). Faktycznie, ostatnio to bardzo popularny gatunek, ale czasami widać, jak ten humor jest wprowadzony nieco na siłę.
UsuńLubię takie połączenie gatunków, super, że masz egzemplarz z autografem :) Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńWobec tego polecam Ci tę książkę ;). Cieszy mnie ten autograf, to taki miły dodatek.
UsuńNo proszę, a niepewnie bym podeszła do książki napisanej tak szybko. Coś na poprawę humoru stabowczo by mi się przydało. Może się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńNa poprawę humoru nada się idealnie ;)
UsuńJa się ostatnio przekonuję do kryminałów, to może za komedie kryminalne też wkrótce się zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam, jak Cię najdzie chęć na komedię kryminalną ;)
UsuńNieczęsto sięgam po komedie kryminalne, ale myślę, że ta przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSuper, polecam! ;)
UsuńAutorkę z nazwiska kojarzę, ale jeszcze nie miałam przyjemności poznać jej twórczości. Myślę, że ta komedia kryminalna będzie idealna na początek. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, chociaż na początek fajny może być też "Szczęśliwy los", albo "Wina wina" :)
UsuńMam jedną książkę tej autorki na stosiku, muszę w końcu przeczytać, bo już długo czeka :D
OdpowiedzUsuńDla mnie to już kolejne spotkanie z autorką, więc polecam ;)
Usuń