323. "W moim wędrowaniu piękne jest to, że mam do kogo wrócić, że czeka na mnie dom", czyli "Widunka" Joanna Tekieli
Pióro Joanny Tekieli nie jest mi obce (moje recenzje TU), toteż miałam pewne oczekiwania odnośnie nowej jej książki. Tymczasem Widunka mnie zaskoczyła, bo różni się od pozostałych znanych mi powieści tej autorki. Tym razem pani Tekieli przenosi swoich czytelników w bliżej nieokreśloną przeszłość, w czasy słowiańskich osad, małych społeczności i wiary w wielu bogów…
Tytułową widunką jest Mira, młoda mieszkanka miejscowości o wiele mówiącej nazwie Wikliniec, która dusi się w swojej małej ojczyźnie, chce zobaczyć świat, poznać innych ludzi, dowiedzieć się nieco o życiu. Rusza więc w drogę wraz z wędrownym dziadem, Rochem, żadne z nich nie wie jednak, że ta wędrówka odmieni życie wielu…
"W moim wędrowaniu piękne jest to, że mam do kogo wrócić, że czeka na mnie dom"
Ta powieść to trochę bajka, trochę przygodówka w słowiańskich klimatach, a i nawet przypomina nieco powieść drogi, ma w sobie też odrobinę romansowych klimatów. Mira podróżuje wraz z wędrownym dziadem, wyrusza w świat i poznaje różnych ludzi, a także zdobywa doświadczenia, a dzięki temu poznaje też lepiej samą siebie. Spotykając mieszkańców okolicznych osad, poznając ich zwyczaje i wierzenia, zauważa nie tylko jak się różnią od jej krajan, ale widzi również to, co ich łączy, zwłaszcza wiarę w przesądy, często dziwaczne i bezsensowne. Podobało mi się to, jak je nazwała autorka – głupiady, czyli głupie zasadami, zabobony, wymyślone i utworzone w konkretnych społecznościach, często w celu kontrolowania innych. W rodzinnej miejscowości Miry, Wiklińcu, jedną z takich głupiad jest na przykład zasada mówiąca, że nie można wejść do okolicznego boru bez ważnego powodu, bo inaczej klątwa rzucona przez niegdyś żyjącą wiedźmę spadnie na pozostałych mieszkańców.
Spodobał mi się słowiański klimat tej książki i cale jej tło – te osady odwiedzane przez bohaterów, mające swoje specjalizacje, jak wspomniany już wyżej Wikliniec, którego mieszkańcy charakteryzują się tym, że wyplatają kosze z wikliny. Autorka bardzo zręcznie wplotła też w tę opowieść słowiańskie wierzenia, oparte na szacunku dla natury, ale też przesądy i oczywiście postacie związane z kultem, jak żercy czy wiedźmy. Całość charakteryzuje też nieco bajkowa atmosfera z odrobiną naiwności i prostoduszności, z licznymi przygodami, które często kończą się dobrze.
Do tego mamy ciekawą główną bohaterkę – Mirę, młodą dziewczynę, która chce poznać świat i zmieniać rzeczywistość. Ma ona w sobie sporo odwagi, żeby podążać pod prąd i żeby wyrwać się z rodzinnej osady, nie jest jednak brawurowa, nawet jeśli wydaje się, że czasem działa bezmyślnie. Do tego charakteryzuje ją szacunek dla natury i dla tradycji, chociaż ma mnóstwo pomysłów na zmiany, chce je wprowadzać jak trzeba, stopniowo. Ale to przekonanie to już chyba zasługa Rocha, jej towarzysza podróży i mentora. Mężczyzna przeżył i zobaczył dużo, ma w sobie wiele mądrości, którą dzieli się z innymi, doradzając i dyskretnie prowadząc nie tylko Mirę, ale i spotykanych po drodze ludzi. Podobał mi się ten duet, relacja, jaką zbudowali, szacunek, jaki ich łączył. Inne postacie, będące nieco bardziej w tle, również wzbudziły moje zainteresowanie, a czasem nawet odrobinę uśmiechu.
Przyznam Wam szczerze, że Widunka podobała mi się o wiele bardziej niż pozostałe poznane przeze mnie powieści Joanny Tekieli. Zauroczył mnie szczególny klimat tej historii, podobali mi się nietuzinkowi bohaterowie i wciągnęły mnie ich niezwykłe przygody. Autorka ma lekkie pióro, pisze prosto, bezpretensjonalnie, widać, że czuje sympatię do swoich bohaterów. Dzięki temu jej opowieść czyta się z przyjemnością. I chce się więcej… Bo Widunka to dopiero początek przygód Miry i jej przyjaciół :). Polecam!
tytuł: Widunka
autor: Joanna Tekieli
data wydania: 23 kwietnia 2025 r.
wydawca: Wydawnictwo FILIA
liczba stron: 408
kategoria: powieść obyczajowa
Recenzja we współpracy z Wydawnictwem.
Mam w planach poznania tej historii.
OdpowiedzUsuńSuper, myślę, że może Cię zauroczyć ;)
UsuńTa książka już czeka na mojej półce. Czuję, że jej lektura bardzo mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię! Też myślę, że może Ci się spodobać ;)
UsuńWydaje się, że to idealna książka na majówkę!
OdpowiedzUsuńNa majówkę, na urlop i na każdy dzień ;)
UsuńSłyszałam o tej autorce wiele dobrego, a jeśli dodamy do tego wątki słowiańskich wierzeń, to wychodzi, że muszę tę powieść przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może Ci przypaść do gustu ta książka, tylko to raczej taka lekka lektura i te słowiańskie wierzenia też są dość delikatnie przedstawione :)
Usuń