343. Życie w Chabrowym Ustroniu, czyli "Kiedy dojrzeje miłość" Anna Szczęsna

Kiedy dojrzeje miłość to historia, z którą spędziłam ostatnie dni. Nieopatrznie sięgnęłam po tę powieść bez znajomości pierwszego tomu cyklu Chabrowe Ustronie, okazało się, że nie przeszkadzało mi to jednak w lekturze, bo autorka starała się przypomnieć wydarzenia z poprzedniej książki. Dziś zapraszam Was na kilka słów o tej opowieści.



Powieść śledzi losy Danieli, która mieszka na wsi, w domu malowniczo nazwanym Chabrowe Ustronie. Kobieta jest emerytką po rozwodzie, po wypadku ma trudności z chodzeniem, a zajmuje się na co dzień tworzeniem oryginalnej biżuterii. W Kiedy dojrzeje miłość widzimy jej codzienność, poznajemy rodzinę i przyjaciół, małe i większe zdarzenia, radości i troski…

Przyznam szczerze, że mam mieszane odczucia co do tej książki. Niestety nie porwała mnie tak, jak chciałam, była trochę zbyt sztywna, smutna, a chwilami dość nienaturalne dialogi i główna bohaterka, której nie sposób polubić, nie sprzyjały lekturze. Postacie w tej powieści rozmawiają ze sobą w dość sztuczny sposób, są pełni pretensji wobec siebie nawzajem, postępują głupio, bez sensu, brak im szczerości. Daniela, główna bohaterka, jest dość nieprzyjemna i opryskliwa wobec innych, pesymistyczna, marudna, boi się różnych rzeczy i przez to gasi zapał innych, no i przede wszystkim – nie potrafi się dogadać z córką. Przez większość lektury nie obchodził jej los, dopiero niespodziewana końcówka to trochę zmieniła – może nie zachwyciła, ale pozwoliła mi odrobinę zrozumieć tę postać. Mam jednak wrażenie, że autorka poprzez takie zakończenie za mocno zagrała tu na emocjach. 

Zdecydowanie bardziej zaciekawiła mnie Sławka, córka głównej bohaterki, która niestety była w tej opowieści tylko postacią drugoplanową. Ona jednak była postacią, o jakich lubię czytać – kobietą czynu, odpowiedzialną, troskliwą, szukającą swojego miejsca. Też nie była bez wad, ale jakoś nie irytowała mnie jak jej matka. Kibicowałam jej i z ciekawością czytałam skrawki informacji o tym, jak zmieniało się jej życie. Interesujący byli także inni bohaterowie drugoplanowi, ale i oni nie mieli zbyt wiele miejsca na zabłyśnięcie i rozwinięcie potencjału.

W tej historii autorka pokazuje codzienność – czasem smutną, chwilami nieco rozjaśnianą niespodziewanymi zdarzeniami i miłymi spotkaniami, jednak w większości zwyczajną i szarą. Wiele uwagi poświęca niełatwym relacjom rodzinnym, mówi o miłości w różnych odcieniach, zwłaszcza tej rodzicielskiej i rodzinnej, o przyjaźni, która teoretycznie jest budująca i wspierająca. Akcja rozgrywa się w małej wsi, ale raczej nie czuć tu małomiasteczkowego klimatu, gdzieś tam w tle przewijają się opisy malowniczej okolicy i jakieś informacje o sąsiedzkich stosunkach, ale są one dość szczątkowe.

Wbrew mojemu narzekaniu nie jest to jednak zła książka, po prostu jak dla mnie taka przeciętna, może trochę męcząca. Zbyt wiele podobnych powieści przeczytałam już w swoim życiu, a i niestety nie polubiłam głównej bohaterki, nie umiałam się wczuć w jej historię. To jednak moje własne odczucia. Widziałam na portalach książkowych, że wiele osób zachwyciła ta opowieść, więc może dla Was również będzie poruszająca i porywająca… 

tytuł: Kiedy dojrzeje miłość
cykl: Chabrowe Ustronie, tom 2
autor: Anna Szczęsna
data wydania: 30 lipca 2025 r.
wydawca: Wydawnictwo FILIA
liczba stron: 416
kategoria: powieść obyczajowa

Recenzja we współpracy z Wydawnictwem.

Komentarze

  1. Nie planowałam czytać tej książki, a teraz wiem, że tę decyzję podtrzymam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.