350. O pasji i czekoladzie, czyli "Lindt & Sprüngli. Dwie rodziny, jedna pasja" Lisa Graf

Jako miłośniczka słodyczy, gdy usłyszałam o powieści pt. Lindt & Sprüngli, od razu poczułam zainteresowanie. Jako okładkowa sroka nie mogłam też przejść obojętnie obok tak pięknego, zwracającego uwagę wydania tej książki. I dziś, już po lekturze, chcę Wam o niej trochę opowiedzieć.



Młody Rudolf Sprüngli to syn cukiernika z Zurychu. Chłopak ma wielkie marzenie – chce zostać czekoladnikiem, jako pierwszy w okolicy produkować czekoladę. Pasja, odwaga, pracowitość, to cechy, które charakteryzują młodego Sprüngliego. Czy pomogą mu spełnić marzenie?

Na początku przyznam szczerze, że trochę się rozczarowałam, bowiem wbrew tytułowi ta książka opowiada o rodzinie Sprüngli i początkach rodzinnej piekarni, a potem cukierni z kawiarnią. O rodzinie Lindt, która jest wspomniana w tytule, nie ma tu ani słowa. Sprawdziłam w Internecie, że to pierwsza część sagi o słynnych szwajcarskich czekoladnikach, szkoda tylko, że ten tytuł (i podtytuł) są trochę mylące w kontekście tej konkretniej powieści. 

Już na wstępie autorka wspomniała, że jej opowieść nie powstała we współpracy z firmą Lindt & Sprüngli i że jest właściwie inspirowana losami rodzin tworzących przedsiębiorstwo. Nie można więc patrzeć na nią, jako na powieść biograficzną, to raczej powieść obyczajowa z elementami prawdziwej historii. Pani Graf chciała pokazać, jak pracowitość i pasja, a także wsparcie innych ludzi, mogą pomóc zbudować coś ponadczasowego. Bardzo ciekawie odmalowuje tu historię młodego chłopaka, który nie boi się sięgać po marzenia, który ma odwagę dążyć do swoich celów, nawet jeśli inni patrzą na niego z politowaniem, albo wręcz wrogością. Rudolf Sprüngli i jego losy stanowią kanwę całej opowieści, a inni bohaterowie tylko uzupełniają jego historię.

Poza głównym wątkiem spełniania marzeń i rozbudowywania firmy, znajdziemy w tej książce też historię miłosną, jest też miejsce na sytuację Szwajcarów, zwłaszcza z klasy robotniczej, w połowie XIX wieku. Przyznam jednak szczerze, że te wątki romansowe i historyczne stanowią jedynie tło do historii Rudolfa, więc nie są szczególnie mocno rozbudowane, choć dość widocznie zaakcentowane. O ile wątek miłosny został ładnie zamknięty w tej książce, o tyle ten z sytuacją społeczną jest tu zaledwie zaczęty, zarysowany, być może więc doczeka się kontynuacji w kolejnej książce z cyklu, która, jak doczytałam, miała niedawno swoją niemiecką premierę. 

Autorka ma lekkie pióro, ciekawie odmalowuje wspomniane tło, pisze prosto, ale nie potocznie. Sama historia głównego bohatera jest dość angażująca, pełna emocji, więc zdecydowanie można mu kibicować w podążaniu za marzeniami, a opisy produkcji czekolady, czy wspomniane w tekście słodkości tylko zaostrzają nasz apetyt ;). Przyjemnie mi się czytało tę książkę, to solidna obyczajówka z zacięciem historycznym i rysem biograficznym. Oceniłabym ją może nieco wyżej, gdyby nie ten mylący tytuł… Ale i tak mogę ją polecić, jeśli lubicie czekoladę i chcecie poczytać inspirującą opowieść o pasji i walce o marzenia. 

tytuł: Lindt & Sprüngli. Dwie rodziny, jedna pasja
autor: Lisa Graf
tłumaczenie: Daria Szymala
data wydania: 15 października 2025
wydawca: Skarpa Warszawska
liczba stron: 432
kategoria: powieść obyczajowa/powieść historyczna

Recenzja we współpracy z Wydawnictwem

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.