8. Dziewczyna z Rembrandtem i wojna, czyli "Dziewczyna z kabaretu" Manula Kalicka

Tę książkę ktoś podarował mojej bibliotece, a że z opisu wydała mi się ciekawa, wypożyczyłam ją sobie od razu po tym jak ją opracowałam ;). Przeczytałam ją bardzo szybko i byłam pozytywnie zaskoczona. Zapraszam do mojej recenzji powieści "Dziewczyna z kabaretu"...


Tytuł: "Dziewczyna z kabaretu"

Autor: Manula Kalicka

Data wydania: 7 stycznia 2016 r.
Data pierwszego wydania: 15 września 2008 r.

Pierwotnie książka ta została wydana pod tytułem "Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu" i wydaje mi się, że taki tytuł bardziej do niej pasuje. Bowiem główną rolę odgrywa w niej jednak obraz Rembrandta i wojna, a właściwie wojenne perypetie kilku osób, a wątek dziewczyny z kabaretu, choć ważny, moim zdaniem nie jest najważniejszy. 



Akcja powieści rozpoczyna się wraz z wybuchem II wojny światowej. We wrześniu 1945 roku, Irka Górecka, młoda artystka kabaretowa, ucieka z Warszawy. W trakcie ucieczki korzysta z podwózki sąsiada, który ma pod opieką cenny obraz Rembrandta schowany w metalowej tubie. W skutek tragicznych wydarzeń sąsiad ginie, a tuba trafia w ręce Ireny. Dodatkowo, dziewczyna spotyka na swojej drodze osieroconego żydowskiego chłopca. Od tego momentu Irce zaczyna grozić niebezpieczeństwo, bowiem na Rembrandta polują Niemcy, a i ukrywanie dziecka z żydowskiej rodziny w czasie wojny i okupacji może mieć tragiczne konsekwencje...

Irena Górecka przed wojną wiodła życie artystki kabaretowej w Warszawie. Mimo smutnego i ciężkiego dzieciństwa, udało jej się "wyjść na ludzi", znaleźć pracę, którą kocha i do której ma talent i mieć całkiem wygodne życie w jednej z warszawskich kamienic. Wybuch wojny jednak psuje jej z trudem uporządkowany świat i wymaga od niej podejmowania często ciężkich wyborów. Postanawia, wbrew zdrowemu rozsądkowi i opinii swojej przyjaciółki i gospodyni, zaopiekować się Gedalią, kilkulatkiem, osieroconym przez matkę. Bierze w opiekę również cenny obraz Rembrandta, który należy do hrabiny Łęskiej i postanawia go oddać właścicielce. Irka nie wie jednak, że jej kroki są śledzone przez pewnego przystojnego Niemca, który poluje na to dzieło sztuki...

Innymi ważnymi bohaterami są profesor Leon Rosenblatt i hrabina Maria Łęska, właścicielka obrazu Rembrandta. Oboje mieszkają w Krakowie, łączą ich bliskie stosunki. Rosenblatt jest Żydem, więc musi się ukrywać, z czego wynikną różne, czasem nawet śmieszne sytuacje. Hrabina jest bogata, ma w swoich zbiorach wiele cennych, zabytkowych przedmiotów, na które poluje jeden cwany Niemiec. Ponadto Leon próbuje pomóc przyjacielowi, żydowskiemu antykwariuszowi, ukryć bardzo cenne książki. Na oboje czyha więc wiele niebezpieczeństw w tej wojennej rzeczywistości, oboje jednak walczą i nie brak im odwagi.

Cała trójka głównych bohaterów to ciekawe postacie. Wszyscy mają swoje wady i zalety, każde z nich pochodzi z innego środowiska, ale każdego w jakiś sposób dotyka wojna. Wszyscy walczą, chociaż każde z nich o co innego i w inny sposób. Innym interesującym bohaterem tej powieści jest Jakub, właściciel antykwariatu i prawdziwy bibliofil, który bardzo niechętnie rozstaje się z książkami, które ma w swoim sklepie. Z przyjemnością czytałam o jego zbiorach, ze smutkiem czytałam o jego losach.

Tematyka wojny jest zawsze trudna, zwłaszcza kiedy w swoją opowieść wplecie się wątek Żydów, których wojenne losy z reguły były tragiczne. Jednak autorka bardzo dobrze sobie z tym poradziła. Historie i dramaty wojenne dzieją się w tle opisywanej przez nią historii, skutkiem czego nie jesteśmy przytłoczeni tragediami. Zamiast tego widzimy codzienne, często trudne życie w wojennej i okupowanej Polsce, ale także trochę sensacji. Dzięki temu autorce wyszła momentami zabawna, lekka, mimo ciężkiego tematu, całkiem dobra powieść obyczajowa z ciekawym wątkiem kryminalnym.

Dużym plusem tej powieści jest również fakt, że niektóre opisywane wydarzenia naprawdę miały miejsce w czasie wojny i okupacji, co autorka wyznała w posłowiu. Warto pochwalić więc panią Kalicką za jej dokładny research, który objawił się nie tylko wykorzystaniem tych prawdziwych  zdarzeń, ale również m.in. używaniem języka tamtych czasów, szczególnie gwary warszawskiej, czy wtrąceń w jidysz.

Oczywiście, jak każda powieść, tak i ta ma swoje wady. Jedną z nich jest, moim zdaniem, wprowadzenie zbyt wielu bohaterów i momentów, które są takim zapychaczem, bo nie pchają akcji do przodu, ani nie mają jakiejś szczególnej wartości. Inną wadą jest fakt, że dość krótki czas trwania powieści jest rozciągnięty na wiele stron. Nie do końca pasuje mi też zakończenie, które jest trochę niejednoznaczne, przez co czytelnik zastanawia się co było dalej.

Mimo kilku wad, wydaje mi się, że jest to dobra lektura na wakacyjne dni. Nie jest to książka wybitna, ale nie jest też gniotem. Całkiem przyjemnie się ją czyta, nie brakuje w niej emocji, tych pozytywnych i tych mniej. Cała historia wciąga i sprawia, że człowiek kibicuje swoim ulubionym bohaterom i chce wiedzieć więcej.

Dowiedziałam się, że ta powieść ma swoją kontynuację pt. "Koniec i początek", więc chyba muszę zapolować na tę książkę, żeby się dowiedzieć co dalej z bohaterami "Dziewczyny..."

Komentarze

  1. Myślę, że kiedyś dam szansę tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię klimaty II wojny światowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To powinna Ci się spodobać ta książka ;)

      Usuń
  3. Jakoś mnie ta książka nie zaciekawiła, więc nie będę na siłę się do niej przekonywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nic na siłę. Rynek książki jest tak obszerny i bogaty w różne ciekawe pozycje, że szkoda tracić czas na coś, co nas nie interesuje ;)

      Usuń
  4. Widziałam tę książkę w bibliotece i zastanawiałam się nad nią. Chyba jednak ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że mogłabym przymknąć oko na kilka zaistniałych mankamentów i dać szansę tej książce, skoro to dobra propozycja na letnie dni. Aktualnie powoli ogarniam swój zaległy stos, więc może zaopatrzę się także w ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i naprawdę miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam tę książkę gdzieś i zastanawiałam się, czy ją przeczytać. Po Twojej recenzji z pewnością przyjrzę się jej bliżej i jak na nią natrafię, to z pewnością przeczytam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zdecydowanie uibię ksiązki z historią w tle, wiec pewne do mnie trafi :)

    Pozdrawiam :)
    https://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Tematyka wojenna jest trudna, trzeba ją umieć wykorzystać... Za dużo bohaterów to samo zło. Nie wiadomo na kim się skupić.
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za książkami, których akcja rozgrywa się podczas wojny więc tym razem podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi co innego, na szczęście rynek wydawniczy jest szeroki ;)

      Usuń
  11. Na letni wieczór czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety nie mój klimat ale polecę ją mojej mamie :)
    Pozdrawiam
    http://onlybooks-jdb.blogspot.com/2018/07/sprobujmy-jeszcze-raz.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Sam tytuł bardzo wdzięczny, ale nie przepadam za literaturą wojenną czy z wojną w tle. Nie moje klimaty.

    kuferkulturalny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem zafascynowany malarstwem Rembrandta. Każda książka związana z II wojną światową jest dla mnie bardzo ciekawa i pogłębia moją wiedzę o tych czasach. Bardzo chętnie ją przeczytam. Dziękuje za tę propozycje i pozdrawiam, Zdzisław www.krainslowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja propozycja lektury się podoba ;)

      Usuń
  15. Normalnie nie sięgam po literaturę, w której opisana jest druga wojna światowa. Czasem jednak coś mnie woła i czytam taką książkę. I tak jest i w tym przypadku. Będę miała ją na uwadze.
    Pozdrawiam Cię cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.