17. Wrześniowe czytanie - podsumowanie miesiąca
Wrzesień się skończył, a więc czas na czytelnicze podsumowanie miesiąca. Myślałam, że w tym miesiącu nie przeczytam wielu książek, tymczasem udało mi się zapoznać się z aż 7 pozycjami! Chciałam podzielić się w skrócie z moimi odczuciami odnośnie przeczytanych we wrześniu książek. Zauważyłam, że ten miesiąc minął mi pod znakiem fajnych i zabawnych historii, które poprawiają humor...
1. "Jak to robią single" Liz Tuccillo - bardzo, ale to bardzo mnie zawiodła ta książka. Spodziewałam się lekkiej i przyjemnej, zabawnej, babskiej lektury na odstresowanie, a dostałam nudne czytadło, pełne zdesperowanych, bezdennie głupich i nieodpowiedzialnych trzydziestokilkulatek. Autorka miała ciekawy pomysł z pokazaniem życia singielek w różnych stronach świata. Tymczasem wyszło jej coś innego: kilka pozaczynanych i niedokończonych wątków, mnóstwo żenujących sytuacji i bohaterki, których się nie da polubić. Zdecydowanie nie polecam i daję ocenę 3/10.
2. "Projekt Rosie" Graeme Simsion - ta powieść to pozytywne zaskoczenie. Nastawiłam się na prostą historię, bez jakichś fajerwerków, tymczasem dostałam bardzo zabawną i ciekawą opowieść o perypetiach matrymonialnych pewnego genetyka ;). Cała recenzja książki jest w jednym z wcześniejszych postów. Ogólna ocena to 8/10.
3. "Efekt Rosie" Graeme Simsion- druga część historii Dona Tillmana również mi się podobała, chociaż mniej niż pierwsza. Tu też było dużo humoru, zabawnych sytuacji i ciekawych postaci, jednak brakowało mi czegoś, co dostałam w pierwszej książce. Chyba było tu zbyt dużo dziwnych sytuacji i mniej rozumiałam postępowanie głównych bohaterów. Niemniej, to powieść warta polecenia. Daję jej 7/10.
4. "Ostatnia arystokratka" Evžen Boček - historię rodziny Kostków i ich perypetie związane z życiem w Czechach recenzowałam zbiorowo w poprzednim poście. Tu dodam tylko, że oceniam tę książkę na 7/10.
5. "Arystokratka w ukropie" Evžen Boček - tu również mocne 7/10.
6. "Arystokratka na koniu" Evžen Boček - ta część podobała mi się najmniej, czytało mi się nią gorzej niż poprzednie. Być może mnie zmęczył czeski humor, a może to przerysowanie, w każdym razie jakoś tak przebrnęłam przez tę książkę ;). Niemniej, ta historia również miała swoje zabawne momenty, stąd moja ocena to 6/10.
7. "Właśnie tak!" Anna Szafrańska - o tej książce czytałam dużo bardzo pozytywnych opinii, więc z przyjemnością po nią sięgnęłam. Jednak się trochę rozczarowałam. Nie ma tu niczego nowego, ot historia w stylu: mężczyzna po przejściach i kobieta z przeszłością się spotykają, zakochują i napotykają jakieś problemy. Denerwowali mnie niektórzy bohaterowie, szczególnie Stefania, która była często wredna, snobistyczna, ale też zachowywała się jak smarkula, albo grała zimną i niedostępną. Irytował mnie momentami kwiecisty język, czasem niezbyt udane dialogi i na dodatek nierealne sytuacje. Nie mogę jednak powiedzieć, że ta książka to gniot. Czytało się ją szybko, w pewnym momencie mnie nawet wciągnęła, a zakończenie mnie trochę zaskoczyło. Polubiłam też babcię głównej bohaterki, bardzo mądrą osobę... I tu za całokształt daję ocenę 6/10, czyli całkiem wysoką ;).
*******************************************
Wczoraj skończyłam "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" i jestem zauroczona tą książką... Obejrzałam też film na jej podstawie, więc bardzo chętnie się podzielę swoimi spostrzeżeniami w kolejnym poście ;).
Zaczęłam z kolei swoją przygodę z twórczością Colleen Hoover, która jest bardzo chwalona. Jako pierwszą książkę tej autorki wybrałam "Confess". Swoją drogą, czemu tytuły jej książek nie są tłumaczone na język polski? ;).
A jak tam Wasz wrzesień? Był bardzo książkowy?
*******************************************
Wczoraj skończyłam "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" i jestem zauroczona tą książką... Obejrzałam też film na jej podstawie, więc bardzo chętnie się podzielę swoimi spostrzeżeniami w kolejnym poście ;).
Zaczęłam z kolei swoją przygodę z twórczością Colleen Hoover, która jest bardzo chwalona. Jako pierwszą książkę tej autorki wybrałam "Confess". Swoją drogą, czemu tytuły jej książek nie są tłumaczone na język polski? ;).
A jak tam Wasz wrzesień? Był bardzo książkowy?
Wow, niezły wynik. Wielkie brawa.
OdpowiedzUsuńDzięki ;).
UsuńGratuluję wyniku. Mnie również udało się przeczytać 7 książki zacząć 8. 😊
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam 8, ale ją skończyłam już w październiku, więc nie liczę ;)
UsuńŁadny wynik - gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o twórczość Hoover nie polubiłam się z autorką :)
Dzięki ;). Ja jestem mniej więcej w połowie "Confess" i jak na ten moment mi się podoba, chociaż nie zachwyca ;)
UsuńTo całkiem inaczej niż u mnie :D
UsuńMam w planach jeszcze 4 książki tej autorki, bo dostałam je w prezencie... Mam nadzieję, że jednak nie będę rozczarowana ;)
UsuńTego Ci życzę :)
UsuńO książce "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" słyszałam już wiele pozytywnych opinii - chętnie przeczytam i czekam na Twoją opinię i o filmie i o książce :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńDobry wynik :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńOby w przyszłym miesiącu było jeszcze lepiej :)
Usuń7 to moja szczęśliwa liczba więc 7 książek dobrze wróży na kolejny miesiąc:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo dobry wynik, brawo! :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńWynik całkiem dobry :) U mnie wrzesień, z resztą jak każdy miesiąc, był baardzo książkowy. Wciąż jednak nie udało mi się przeczytać "Projektu Rosie", który tak polecasz. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
OdpowiedzUsuńTyle jest ciekawych i wartościowych książek do przeczytania, że czasem nie udaje się nam przeczytać wszystkiego co chcemy ;)
UsuńTa czeska seria przede mną jeszcze, ale mam cichą nadzieję, że mi się bardzo spodoba i ubarwi szarą pogodę za oknem.
OdpowiedzUsuńNa pewno ;)
UsuńGratuluję takiego wyniku! Już nie mogę się doczekać twojej opinii na temat Confess ;) Osobiście najbardziej lubię Maybe Someday tej autorki.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Dziękuję ;). "Maybe someday" nie mam na ten moment w planach, ale mam jeszcze na półce 4 inne książki pani Hoover, więc pewnie je przeczytam ;)
UsuńBardzo dobry wynik! :) We wrześniu miałam trochę mniej czasu na czytanie, więc u mnie były 4 książki, ale każda z nich mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;). To dobrze, że trafiłaś na same dobre książki ;)
UsuńGratuluje wyników! :) ja we wrześniu przeczytałam 12 książek i chociaż kilka pozycji było krótszych, to i tak jestem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuń12 książek to super wynik ;)
UsuńGratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńSuper wynik ❤
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńSzkoda, że ,,Właśnie tak!" Cię rozczarowało. Ja akurat miałam zamiar przeczytać tę książkę i mam nadzieję, że uda mi się to w niedługim czasie, bo chcę o niej wyrobić sobie własną opinię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytając różne recenzje i opinie zauważyłam, że jestem jedną z nielicznych osób, którym się ta książka średnio podobała ;). Więc może się tak zdarzyć, że Ty będziesz wśród zadowolonej większości ;)
Usuń