77. Wyznania hazardzisty, czyli "Gracz" Fiodor Dostojewski

Twórczość Fiodora Dostojewskiego jest bardzo znana, choćby dlatego, że jedna z jego książek - "Zbrodnia i kara" jest (a może już nie?) lekturą szkolną w liceum. Stąd i ja znam tego autora, miałam również krótką przygodę z jego innym dziełem "Idiota". Dlaczego krótką? Bo nie doczytałam tej książki do końca, jakoś trudno mi było przez nią przebrnąć, mimo iż mnie interesowała. W każdym razie porzuciłam ją na jakieś kilkadziesiąt stron przed końcem. Nie zraziłam się jednak do tego autora i kiedy pojawiła się możliwość przeczytania innej jego powieści - "Gracza", w nowym wydaniu od Wydawnictwa MG, chętnie z niej skorzystałam. I dziś kilka słów o tej książce.



tytuł: "Gracz"
tytuł oryginału: "Игрок"
autor: Fiodor Dostojewski
tłumaczenie: Władysław Broniewski
data wydania: 1866 rok
data polskiego wydania: 14. sierpnia 2019 r.
wydawca: Wydawnictwo MG
liczba stron: 176
kategoria: literatura piękna/klasyka literatury/literatura rosyjska
uwagi:  
*powieść została napisana w ciągu miesiąca, w skutek zakładu między Dostojewskim a jego wydawcą;
*zawiera wątki autobiograficzne


 
W tej jakże krótkiej powieści, razem z głównym bohaterem, Aleksym Iwanowiczem, nauczycielem dzieci pewnego rosyjskiego generała, wchodzimy w świat hazardu. Sprzyja temu narracja pierwszoosobowa, która powoduje, że czytelnik poznaje wydarzenia z perspektywy tytułowego gracza - obserwuje jego oczami grę w ruletkę, widzi jak w to wsiąka, jak zaczyna się jego nałóg i do czego prowadzi...

Książka stanowi ciekawe studium psychologiczne hazardzisty - na początku u Aleksego widać onieśmielenie, pewnego rodzaju wyższość nad tymi, którzy tracą w tej grze całe majątki, potem czytelnik zauważa zmianę nastawienia bohatera i jego głębsze obserwacje. Gracz zaczyna nawet obliczać prawdopodobieństwo wygranej, szuka jakiejś powtarzalności, chce wygrać więcej i więcej, a potem można zaobserwować jak przegrywa, jak upada i jak wraca znowu do ruletki, żeby się odegrać.

"Sam byłem graczem; poczułem to w owej chwili. Ręce i nogi mi drżały, krew mi uderzyła do głowy"

Dostojewski, poza studium psychiki gracza, pokazuje w tej książce również życie XIX-wiecznej arystokracji, te wszystkie zasady i konwenanse, którym hołdują, a także co wypada dżentelmenom, a co jest jedynie zarezerwowane dla hołoty. Demaskuje również ludzką obłudę, chciwość, czy chęć zdobycia pieniędzy bez większego wysiłku, przy łucie szczęścia. Jest świetnym obserwatorem zachowań zwykłych ludzi i potrafi je opisać wyjątkowo barwnie i prawdziwie. W tej jakże krótkiej powieści ukazał całą plejadę wyjątkowo różnorodnych postaci, na czele z tytułowym graczem i ekscentryczną "la baboulinką", która również ulega zgubnej fascynacji ruletką.

Akcja jest dość nierówna, czasem przyspiesza, czasem zwalnia, a niektóre wydarzenia autor wspomina tylko w kilku zdaniach. W książce znajdziemy też poważne, życiowe rozmyślania i nawiązania, jak też nieco przejaskrawione, może nawet karykaturalne zachowania bohaterów. Dzięki temu ta powieść zdecydowanie się nie nudzi, czyta się ją dobrze i szybko, choć bywa momentami nieco wymagająca.

Warto też zauważyć, że pan Dostojewski wyjątkowo nienawidził Polaków, gdyż naszych rodaków przedstawił w tej książce w sposób bardzo niekorzystny. Myślę jednak, że można mu to wybaczyć, albo przynajmniej przymknąć na to oko, gdyż i inne nacje opisuje tu dość niepochlebnie, a i czasy w jakich żył i tworzył sprzyjały takiemu nacjonalistycznemu, czy nawet szowinistycznemu podejściu.

"Gracz", mimo iż niewątpliwie lżejszy od innych utworów autora, nie jest powiastką na odstresowanie, ale wartościową, całkiem głęboką lekturą, która tak wiele mówi o ludziach. To bardzo przyzwoita proza w typowym stylu Dostojewskiego, może nieco krótka, ale trudno się dziwić, skoro została napisana na szybko, bo w ciągu miesiąca i to w skutek zakładu. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć w wolnej chwili i przenieść się do innego, może niekoniecznie dobrego, ale interesującego świata, opisanego w tak wyjątkowy sposób. Szczególnie polecam tę książkę osobom, które nie znają innych powieści Fiodora Dostojewskiego, może być bowiem dobrym wprowadzeniem w prozę tego sławnego, rosyjskiego pisarza...


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej powieści dziękuję Wydawnictwu MG oraz portalowi Bookhunter.pl, gdzie również znajdziecie moją recenzję.




*****
A tymczasem mój urlop się kończy... To były bardzo przyjemne 3 tygodnie, nawet mimo tego, że zaczęły się od mojej choroby. Nigdzie nie wyjeżdżałam, tyle co kilka dni spędziłam na działce na wsi. Miałam czas dla siebie, a co za tym idzie, więcej czytałam niż normalnie ;). Cieszę się z tego urlopu, mimo iż dla osoby z zewnątrz pewnie wyglądałby on jako nic ciekawego... 
Czytam właśnie, a może raczej męczę "Bez wyjścia" Wilkiego Collinsa i Charlesa Dickensa. Zapewne w przyszłym tygodniu napiszę kilka słów o tej książce.
Tymczasem, życzę wszystkim miłego weekendu ;)

Komentarze

  1. Jestem ciekawa przedstawienia studium psychologicznego hazardzisty. Ta książka czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z racji zawodu, chętnie przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz... zostałam zaintrygowana tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Klasyka.. Klasyk i znany autor. Będę musiała przeczytać, tylko zastanawiam się nad wydaniem od MG - czesto skraca powieści, nie wydaje pełnych wersji albo w "wątpliwym" tłumaczeniu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że nie wiem czy ta powieść jest skrócona, bo nie znam jej ani w oryginale, ani w innej wersji... Trudno mi ocenić też tłumaczenie ;). Ale wydaje mi się, że ogólnie jest to książka dobrze wydana.

      Usuń
    2. A informacji nie ma? Powinny być

      Usuń
    3. Informacji, że została skrócona? Nie ma

      Usuń
    4. Hm... Z MG może być różnie

      Usuń
  5. Bardzo lubię jego książki, chociaż tej akurat jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jest dość lekka w porównaniu z innymi dziełami tego autora ;)

      Usuń
  6. "Zbrodnia i kara" podobała mi się, więc może kiedyś się zdecyduję i na tę pozycję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że możesz spróbować, skoro lubisz "Zbrodnię i karę", zwłaszcza, że "Gracz" to bardzo krótka książka ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. To ta na pewno przypadnie Ci do gustu ;). Chyba, że już ją znasz ;)

      Usuń
  8. Bardzo lubię sięgać po twórczość Dostojewskiego, choć ostatnio rzadko to robię :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tego co widzę, Dostojewski jest mistrzem w przedstawianiu myśli i psychiki bohaterów - morderca, hazardzista... Uważam, że każdy powinien zapoznać się z klasyką literatury, a ta powieść na pewno do tej kategorii należy, choć mniej znana od "Zbrodni i kary". Pewnie i ja ją przeczytam w przyszłości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z każdym Twoim słowem i polecam tę książkę ;)

      Usuń
  10. ,,Zbrodnia i kara" jest teraz w liceum lekturą uzupełniającą, ale w wielu szkołach z tego co wiem się ją przerabia :D Lubię Dostojewskiego, ,,Zbrodnię i karę" czytałam w oryginale, zresztą podobnie jak ,,Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa. Warto poznawać także te powieści, które nie są u nas tak dobrze znane.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć ;). Jak ja byłam w liceum, to była lektura obowiązkowa... Podziwiam, że czytałaś w oryginale, ja rosyjski znam tylko na poziomie bardzo podstawowym, więc nawet bym się tego nie podjęła ;)

      Usuń
  11. Podziwiam, że byłaś w stanie napisać wyważoną recenzję dzieła Pana Dostojewskiego. Ja bym sie tak zapowietrzyła w peanach na jego cześć, że nikt nie zrozumiałby o co mi chodzi :) W każdym razie Pan Dostojewski to mistrz nad mistrze, chociaż akurat Gracz nie plasuje się w moim top 3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że pan Dostojewski był mistrzem słowa, chociaż nie należy do moich ulubionych pisarzy :)

      Usuń
  12. Bardzo ciekawy wpis! Chcę powiedzieć trzy rzeczy.
    1. Uwielbiam Dostojewskiego, jego książki są niesamowite.
    2. Też nie mogłam do końca przeczytać "Idioty", chociaż książka mnie interesowała.
    3. Mam podobny stosunek, jak ty, do tego, że Dostojewski tak negatywnie przedstawia Polaków: na kogoś innego pewnie byłabym wściekła i nie cierpiałabym go za to, ale na niego przymykam oko - ja to sobie tłumaczę jego dziwacznością.
    4. To napiszę jeszcze czwartą rzecz: cieszę się, że też czytujesz klasykę! I bardzo ciekawie napisałaś o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa ;). Uwielbiam klasykę, chętnie sięgam po takie książki i tu na blogu też się czasem takie pojawiają...
      Co do punktu 3., to powiedziałabym, że to nie tylko kwestie podejścia tego pisarza, ale i historyczne ;).

      Usuń
    2. Pewnie tak, pewnie i historyczne, tak mi tylko osobiście pasowało tłumaczyć to sobie jego ekscentrycznością :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.