216. Perypetie (nie tylko miłosne) Irminy, czyli "Jutro pokochamy Rzym" Magdalena Kołosowska
Cykl "Pod wspólnym niebem" Magdaleny Kołosowskiej w ciekawy sposób opowiada losy trzech kobiet po przejściach, które łączy nietypowa, internetowa znajomość. Pierwszy tom, "Kiedyś dogonimy Paryż", czytałam dokładnie rok temu i wtedy też pojawiła się moja opinia na temat tej książki - TU znajdziecie kilka słów o perypetiach Zośki i jej koleżanek. Drugą powieść z serii miałam okazję poznać przed paroma miesiącami, w październiku napisałam recenzję "Zanim zobaczymy Neapol" - TU z kolei opowiadam o Dance, drugiej z przyjaciółek i jej dość skomplikowanych losach. Dziś nadszedł czas na trzeci tom - "Jutro pokochamy Rzym". Zapraszam na krótką opinię ;).
Ta książka, najkrótsza z całej serii, opowiada o Irminie, trzeciej z grona internetowych przyjaciółek. Jest ona tą, która plasuje się nieco na uboczu w grupowych konwersacjach, a zarazem tą, która jako jedyna żyje w stałym związku. Wydawać by się mogło, że jej życie jest ustabilizowane - mimo iż ciągle odmawia Irkowi, kiedy on prosi ją o rękę, to układa im się nie najgorzej, jednak pewnego dnia wszystko się zmienia...
Przy okazji poprzednich tomów wspominałam, że te książki są takie codziennie-niecodzienne, bo opowiadają o takim zwykłym, szarym życiu, ale zarazem jest w nich trochę niespodzianek. I chociaż Irmina z racji wieku mogłaby być moją matką, to jednak o jej perypetiach czytałam z pewnym zainteresowaniem, choć nie przeczę, że momentami trudno było mi ją zrozumieć. W ogóle mam wrażenie, że chociaż bohaterki tej serii są kobietami już doświadczonymi, mającymi za sobą różne wzloty i upadki, są w wieku 40+, to czasami cechuje je pewna naiwność, bardziej pasująca niedojrzałym panienkom.
Nie jest to jednak opowieść beztroska, wręcz przeciwnie. Autorka porusza tu kilka istotnych i trudnych zagadnień - na przykład wpływ przeszłości na związek, czy jak może na człowieka oddziaływać toksyczna relacja, ale nie zapomina również o sile prawdziwej przyjaźni i miłości. Kolejny raz muszę pochwalić tę internetową przyjaźń, na jakiej została oparta cała seria - jest bardzo wiarygodna, podkreślana wyjątkami z konwersacji bohaterek na grupowym czacie, życiowa, prawdziwa i ciekawa.
Jasnym punktem tej książki jest też wplecenie wątku pandemii - bohaterki przeżywają to, co my jeszcze niedawno - lockdown, lęk przed chorobą, osamotnienie, tęsknotę za bliskimi, smutek etc. Nie była to najważniejsza część tej opowieści, ale na tyle istotna i tak dobrze poprowadzona, że pozwoliła czytelnikowi lepiej się z utożsamiać z postaciami i ich doświadczeniami. A poza tym ogólnie wątek ten dodał całej powieści trochę aktualności, umiejscowił ją w czasie, dzięki temu nie jest to historia oderwana od rzeczywistości, ale z nią powiązana.
Co mogę powiedzieć więcej? "Jutro pokochamy Rzym" to książka bardzo życiowa, opowiadająca o blaskach i cieniach codzienności, ale też o tych mniej codziennych zdarzeniach i ich wpływie na człowieka. Napisana jest w sposób niewymuszony, lekki, prosty, ale nie banalny. Porusza ważne, często trudne wątki, ale też nie zapomina o małych radościach. Jest bardzo ciekawie powiązana z całą serią, stanowi jej ważne uzupełnienie. Podobało mi się również, że ten tytułowy Rzym pojawił się też w opowieści, chociaż może nie w takim stopniu jak bym chciała, jednak był niejako namacalny i ważny dla akcji, w przeciwieństwie do miast w tytułach pozostałych książek z serii.
Polecam, ale najlepiej po zapoznaniu się z poprzednimi tomami, dzięki temu będziecie mieć ogląd na całą historię ;)
tytuł: "Jutro pokochamy Rzym"
cykl/seria: "Pod wspólnym niebem" tom 3
autor: Magdalena Kołosowska
data wydania: 13 kwietnia 2022 r.
wydawca: Wydawnictwo Replika
liczba stron: 304
kategoria: literatura obyczajowa
Za możliwość poznania losów Irminy dziękuję Wydawnictwu.
Mam w planach sięgnąć po ten cykl.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy Tobie się spodoba :)
UsuńJa bardzo lubię takie życiowe powieści. I tę mam w planach.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją opinię, jak już przeczytasz ;)
UsuńBędę miała cały cykl na uwadze!
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że Cię zachęciłam ;)
UsuńBrzmi dobrze, będę pamiętać o tym cyklu.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Cię zainteresowały te książki ;)
UsuńMyślę, że po takiej recenzji to na pewno wiele osób po nią sięgnie :) Ja walczę z zastojem czytelniczym, więc szukam czegoś co mnie serio skusi na ten moment , o matko jak ja wybrzydzam-serio, mam jakiś trudniejszy czas..
OdpowiedzUsuńZnam to, czasem też miewam takie zastoje, kiedy nie mam chęci czytać, a jeśli już sięgam po jakąś książkę, to już musi mnie tak na serio kusić ;). Życzę Ci pokonania zastoju!
UsuńJakoś mnie ta seria nie kusi za specjalnie, nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, to są dobre książki, ale nie wyjątkowe ;)
UsuńBrzmi czarująco, ale chyba tym razem nie dla mnie. ;) Moja lista książek do przeczytania i tak jest co raz dłuższa (m.in. "przez" Ciebie), a czasu jakoś nie chce przybyć...
OdpowiedzUsuńRozumiem i znam tę niekończącą się listę książek do przeczytania. Sama mam ją coraz dłuższą i też mam kilka pozycji z Twojego polecenia :).
Usuń