79. "Sierpniowo-urlopowo", czyli podsumowanie miesiąca :)
Rozszalałam się w sierpniu i pobiłam swój własny rekord czytelniczy. A to wszystko dzięki temu, że miałam 3 tygodnie urlopu! Oj, miły był ten czas, mimo iż się zaczął od niefajnego przeziębienia... Chociaż, tak patrząc z perspektywy czasu, ta choroba umożliwiła mi pobicie rekordu, bo dzięki niej siedziałam w domu i czytałam, więc w sumie miała i aspekt pozytywny. Zapraszam Was na podsumowanie miesiąca :)
W sierpniu przeczytałam aż 13 książek! Były one bardzo różnorodne: i grubsze i cienkie, znalazł się wśród nich kryminał, kilka obyczajówek, coś z klasyki literatury, komedia, a nawet ładnie wydany album. Większość moich lektur była jednakże na poziomie raczej średnim, z małymi wyjątkami, trudno mi więc wytypować najlepszą i najgorszą książkę miesiąca... Zresztą, zobaczcie sami:
1. "Dziewczyna od trawnika" Dorota Pasek - powieść obyczajowa, ale z gatunku takich średniaczków do przeczytania i zapomnienia. Całą moją opinię znajdziecie tu, a moja ogólna ocena to 5/10.
2. "Powiedz tak" Anna Szafrańska - ta książka to było dość przyjemne zaskoczenie, po słabej pierwszej części, o czym pisałam w tym wpisie. Oceniam ją na takie mocne 6/10.
3. "Krótka historia długiej miłości" Angelika Kuźniak, Ewelina Karpacz-Oboładze - a tu z kolei spotkało mnie niemiłe zaskoczenie... Ogólnie historia opowiedziana w tej książce jest fascynująca, niestety, została ona przedstawiona w niezbyt zachęcający sposób - listy zakochanych przeplatane suchymi i krótkimi relacjami o tym, co się działo pomiędzy nimi. Szkoda, że autorki wybrały taki sposób relacji, bo opowieść o Ju i Małej to materiał na całkiem interesującą powieść, a nie taki sztywny, krótki "reportaż". Za dobre chęci jednak daję tej książce 4/10.
4. "Rachab" Francine Rivers - to druga książka z tej serii, którą miałam okazję przeczytać. Tak jak poprzednio, jest to historia biblijna opowiedziana w bardzo prosty sposób, nieskomplikowana, napisana wyjątkowo "łopatologicznie", bez jakiejkolwiek wartości literackiej, nastawiona raczej na przeżycia i wartości duchowe, które można czerpać z przykładu Rachab. I tu również daję 4/10 za dobre chęci autorki ;).
4. "Rachab" Francine Rivers - to druga książka z tej serii, którą miałam okazję przeczytać. Tak jak poprzednio, jest to historia biblijna opowiedziana w bardzo prosty sposób, nieskomplikowana, napisana wyjątkowo "łopatologicznie", bez jakiejkolwiek wartości literackiej, nastawiona raczej na przeżycia i wartości duchowe, które można czerpać z przykładu Rachab. I tu również daję 4/10 za dobre chęci autorki ;).
5. "Gorączka" Mary Beth Keane - to kolejne moje sierpniowe rozczarowanie... Spodziewałam się mega interesującej lektury, książki, która mnie pochłonie, zainteresuje, wciągnie, zwłaszcza po wielu pozytywnych opiniach jakie słyszałam i czytałam na jej temat. Tymczasem, mnie ona nie zachwyciła, momentami mi się nawet dłużyła... Mam wrażenie, że autorka za wiele chwiała w tej powieści zawrzeć, przez co wyszła jej taka "przegadana" opowieść. Sama historia "Tyfusowej Mary" jest fascynująca, pełna emocji, poruszająca, zwłaszcza to, jak ta kobieta została potraktowana przez władze, jednakże denerwowała mnie ta bohaterka, a zwłaszcza jej związek z Alfredem. Na początku bardzo się wciągnęłam w tę książkę, jednakże im bliżej końca, tym bardziej słabł mój zapał... To nie jest zła powieść, napisana jest lekko i przystępnie, porusza ważny temat, widać w niej również ogrom pracy jaki autorka włożyła w odtworzenie historii Mary Mallone, ale mnie po prostu nie do końca przypadło to do gustu... Bywa i tak. 6/10.
6. "Arystokratka i fala przestępstw na zamku Kostka" Evžen Boček - czwarty tom przygód Marii Kostki był równie zabawny jak pozostałe, chociaż nie są to jakieś ambitne lektury. Fani tej serii na pewno znajdą w tej książce coś dla siebie, niezdecydowanym polecam najpierw sięgnąć po pierwszy tom, ale bez większych wymagań... Ot, miła rozrywka na jeden wieczór :). Oceniam ją więc na 6/10.
7. "Sekrety letniego ogrodu" Hannah Richell - to chyba jest jednak najlepsza książka sierpnia, bardzo dobra, klimatyczna powieść obyczajowa, której akcja rozgrywa się w przeszłości i teraźniejszości... Całą moją opinię na jej temat znajdziecie tu, a ogólna ocena to 7/10.
8. "Elegantki. Moda ulicy lat 50. i 60. XX wieku" Agnieszka L. Janas - o tym albumie opowiadałam całkiem niedawno tu, a oceniam go na 5/10.
9. "Gracz" Fiodor Dostojewski - na ten temat napisałam kilka słów w tym wpisie, oceniam tę powieść na 7/10.
10. "Bez wyjścia" Wilkie Collins i Charles Dickens - ta książka to moje sierpniowe rozczarowanie, o którym napisałam tu. Daję jej tylko 5/10.
11. "Zakładnik" Przemysław Borkowski - bardzo pozytywne zaskoczenie. Nastawiałam się na średnią książkę, tymczasem otrzymałam bardzo dobrze napisany, oryginalny i wciągający kryminał. Szalenie podoba mi się ironiczny styl pana Borkowskiego, sposób kreacji bohaterów, chemia między głównymi postaciami, to, jak powoli odsłania niuanse opowiadanej przez siebie historii i jak nie słodzi, tylko pisze prawdziwie. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom przygód Zygmunta Rozłuckiego ;). Mocne 7/10.
12. "Powrót do Howard End" Edward Morgan Forster - rzadko czytuję książki, których akcja rozgrywa się na początku XX wieku, a które nie są powieściami wojennymi, dlatego spotkanie z tą publikacją było dla mnie wyjątkowo ciekawe. Bywały tu co prawda momenty nieco "przegadane", nieco nużące, ale ogólnie rzecz biorąc, bardzo wciągnęła mnie ta historia, jakże inna od tych, po które z reguły sięgam. Znajdziemy w niej ciekawych bohaterów, na czele z Margaret, kobietą niezależną, nawet dość wyzwoloną jak na czasy, w których przyszło jej żyć, ograniczoną jednakże konwenansami... Mamy też interesującą posiadłość - Howards End, są również wątki romansowe i nieco rozważań o emancypacji kobiet i socjalizmie, jest więc dość bogato, a zarazem czyta się bardzo przyjemnie i bez większych problemów. Zdecydowanie ta książka zasługuje na ocenę 7/10.
13. "Tajemnica zamku" Krystyna Mirek - to z kolei taka lekka i niewymagająca powieść na odprężenie, więcej na jej temat, a także na temat pozostałych tomów serii napiszę w osobnym wpisie, bo mam kilka uwag na ten temat ;). Ogólnie oceniam ją na 5/10.
****
W tym miesiącu moja biblioteczka wzbogaciła się o kilka nowych książek, w tym:
- recenzenckie:
* "Powiedz tak" Anna Szafrańska
* "Elegantki. Moda ulicy lat 50. i 60. XX wieku" Agnieszka L. Janas
* "Gracz" Fiodor Dostojewski
* "Bez wyjścia" Wilkie Collins i Charles Dickens
- własne zakupy (od jednej z instagramerek):
* "Gambit" Maciej Siembieda
* "Moja Jane Eyre" Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton
****
Ponadto, jak zapewne część osób zauważyła, zmieniłam wygląd bloga. Nie jestem jeszcze z niego do końca zadowolona, pewnie będę jeszcze coś zmieniać, ale wydaje mi się, że wygląda lepiej niż poprzednio ;).
I to tyle na dziś z mojej strony, teraz kolej na Was - jaki był Wasz sierpień? Czy równie zaczytany jak mój? A może kogoś z Was dopadł kryzys czytelniczy? Czekam na komentarze ;)
****
W tym miesiącu moja biblioteczka wzbogaciła się o kilka nowych książek, w tym:
- recenzenckie:
* "Powiedz tak" Anna Szafrańska
* "Elegantki. Moda ulicy lat 50. i 60. XX wieku" Agnieszka L. Janas
* "Gracz" Fiodor Dostojewski
* "Bez wyjścia" Wilkie Collins i Charles Dickens
- własne zakupy (od jednej z instagramerek):
* "Gambit" Maciej Siembieda
* "Moja Jane Eyre" Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton
****
Ponadto, jak zapewne część osób zauważyła, zmieniłam wygląd bloga. Nie jestem jeszcze z niego do końca zadowolona, pewnie będę jeszcze coś zmieniać, ale wydaje mi się, że wygląda lepiej niż poprzednio ;).
I to tyle na dziś z mojej strony, teraz kolej na Was - jaki był Wasz sierpień? Czy równie zaczytany jak mój? A może kogoś z Was dopadł kryzys czytelniczy? Czekam na komentarze ;)
Tak patrzę, czytam i widzę, że pod względem ocen to tak średnio.... sporo rozczarowań. Szkoda i przykro mi :( Ale moze muszą przyjść rozczarowania aby potem przeżyć zaskoczenie i wiele pozytywnych emocji? :) Mam taką nadzieję i tego Ci życzę :*
OdpowiedzUsuńKryzys czytelniczy? Jak zajrzysz w pewne miejsce to będziesz wiedziała, czy mnie dopadł, czy nie xD
Wyglad bloga jak najbardziej na plus. Co Ci się nie podoba? Kolor czy układ stron? :)
Czasem tak bywa, że się trafia na gorsze książki. Zresztą, jak widać, moje sierpniowe lektury nie były jakieś tragiczne, po prostu większość była średnia ;). Ale np. książka "Sekrety letniego ogrodu" się bardzo wyróżniała, chociaż miała trochę wad, to miło ją wspominam... Może we wrześniu trafię na więcej takich powieści :)
UsuńHahah, po Tobie nie spodziewam się kryzysów czytelniczych, Ty z reguły czytasz jak burza ;).
Nie podoba mi się nagłówek (ale nad tym już pracuje moje siostra), to, że tagi się nie wszystkie wyświetlają, tylko trzeba rozwijać listę, oraz fakt, że przy każdym wpisie etykiety są po lewej stronie (nie wiem jak to usunąć)... Będę więc jeszcze pracować nad tym ;)
Tyle dobrego, że średnia a nie kiepska i słaba... to trochę dodaje otuchy ;) Mam nadzieję, że wrzesień będzie dla Ciebie przyjemny :)
UsuńKorzystam z weny... trzeba.. tyle książek do przeczytania no i te wyzwania.... lubię. Dziękuję za pomoc w poszukiwaniach <3
OJ na blogspocie to ja się nie znam - nie pomogę... odnośnie tagów trzeba poszukać opcje ilosć wyświetlanych tagów i to tam pozmieniać :) Na pewno będzie ślicznie - juz jest bardzo ładnie :)
Też mam nadzieję, na dobry wrzesień, czego i Tobie życzę! :)
UsuńSpoko, polecam się na przyszłość w kwestii poszukiwań ;).
Dziękuję :)
UsuńJestem zachwycona nagłówkiem i logo <3
Cieszę się, że Ci się podobają 😉
UsuńBardzo, bardzo :)
UsuńKochana gratuluję serdecznie wyniku czytelniczego. Muszę przyznać, że zasmuciłaś mnie Dziewczyną od trawnika, bo będę ją sama musiała przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję ;). Ale może Tobie "Dziewczyna od trawnika" bardziej przypadnie do gustu, bo widziałam na LC raczej pozytywne opinie na temat tej książki :)
UsuńGratuluję tak ogromnego wyniku! Mnie udało się przeczytać zaledwie 6 książek.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;). Ale 6 książek to też super wynik :)
UsuńTo musiałaś wypocząć za wsze czasy :D. Tyle książek... // Nie pamiętam, jaki miałaś wcześniej szablon bloga, ale w tym podoba mi się, że jest czytelny :).
OdpowiedzUsuńTrochę wypoczęłam ;). Cieszę się, że Ci się podoba nowy szablon
UsuńU nas sierpień to czas rozluźnienia, czytałam mniej niż chciałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola.
www.czytamytu.blogspot.com
Ale zapewne wypoczęłaś i to jest ważne ;)
UsuńGratulacje tak wspaniałego wyczynu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń13 książek to niesamowity wynik. Brawo! To się nazywa urlopować z książką.
OdpowiedzUsuńDziękuję, przyznam szczerze, że nie sądziłam, że uda mi się aż tyle przeczytać ;)
UsuńGratulacje, naprawdę dobry wynik :D Sama zastanawiam się nad ,,Powiedz tak!", ale słaba pierwsza część mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Możesz przeczytać wyłącznie "Właśnie tak!", bez poznawania pierwszej części, bo tu jest w sumie wszystko wyjaśnione, nie powinnaś mieć problemu z połapaniem się o co chodzi ;)
UsuńWow, cóż za wynik. Mi czasami przez pół roku ciężko przeczytać tyle książek :D
OdpowiedzUsuńAkurat miałam wenę ;)
UsuńAle Ci zazdroszczę tego urlopu! Ja całe wakacje nie mogłam wziąć ani dnia :( Ale odbiłam sobie i czytałam w pracy na komórce i też pobiłam swój rekord, tak więc przybijam piąteczkę :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że nie mogłaś mieć urlopu :(. Ale super, że mimo to udało Ci się pobić własny rekord, gratuluję ;)
UsuńWynik imponujący :) Mój sierpień nie była tak czytelniczo bogaty. Nasz wspólny mianownik? - odkrycie kolejnego polskiego pisarza - Przemysława Borkowskiego, chociaż ja zaczęłam od Widowiska - trzeciej części serii z Zygmuntem Rozłuckim w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo dobry pisarz, chętnie poznam inne jego książki ;)
UsuńSuper wynik książkowy ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńJak ja Ci zazdroszczę, że mogłaś tyle książek przeczytać! Ja przeczytałam tylko 7 - tyle na ile pozwolił mi czas :) Ale nadrabiam we wrześniu :D
OdpowiedzUsuńAle 7 to też dużo! Ja z reguły tyle czytam na miesiąc ;). Życzę Ci wobec tego zaczytanego września!
UsuńWow, jaki świetny wynik! Gratuluję! Mój sierpień nie wypadł najlepiej, ostatnio różnie bywało z czasem. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, oby wrzesień był dla Ciebie lepszy pod tym względem ;)
UsuńU mnie paradoksalnie podczas urlopu czytam najmniej :)
OdpowiedzUsuńBo zapewne masz jakieś zajęcia w tym czasie, a ja specjalnie niewiele planowałam, a i nigdzie nie wyjeżdżałam, to mogłam spokojnie czytać ;)
Usuń"Powiedz tak" oceniłam podobnie. Jak z resztą zdążyłaś już zauważyć :) Ciekaw podsumowanie. Ja też chciałabym znaleźć teraz na takie czas, ale kurczę... dziecko mi pierwszy raz do przedszkola szło, więc są emocje, premiera mojej ksiązki się zbliża, korekta kolejnej wisi w powietrzu, cały czas coś. Ale widzę, że u Ciebie jakieś wielkie zmiany. Ale tu pięknie!
OdpowiedzUsuńU Ciebie dużo się dzieje, to zrozumiałe, że i czasu masz mało... Ciekawa jestem Twojej książki ;). Dziękuję za miłe słowa!
UsuńSporo się u Ciebie działo :) Oby nowy miesiąc był równie udany :)
OdpowiedzUsuńDużo się czytało, ale w sumie mało działo ;)
UsuńGratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńgratuluję wyniku :) ja w sierpniu (a nie miałam urlopu) przeczytałam 9, więc o chyba też dobry wynik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;). 9 to bardzo dobry wynik, przez długi czas to był mój czytelniczy rekord :)
UsuńGratuluję niesamowitego wyniku! Mi udało się przeczytać 7 książek :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;). 7 to też bardzo dużo!
UsuńNic, tylko pogratulować tak świetnego wyniku! Ja przeczytałam 4 książki, dwie zaczęłam, ale żadne nam się nie pokrywają :D Co do wyglądu bloga - jest super! :) Super, że się rozwijasz, zmiany są dobre!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa :)
Usuń