233. Finałowy tom serii "Leśne ustronie", czyli "Wybory serca" Agnieszka Krawczyk
Nadszedł czas na zakończenie historii Zośki Wichockiej i mieszkańców Nieznajomki, bohaterów serii obyczajowej pt. "Leśne ustronie". Pisałam o tej serii już jakiś czas temu, przy okazji premiery kolejnych tomów. Jeśli nie pamiętacie mojej opinii o poprzednich książkach, to zapraszam TU i TU. Tymczasem zapraszam na kilka słów o "Wyborach serca" i w sumie o całej serii :). Postaram się pisać bez spojlerów, żeby osoby, które jeszcze nie znają poprzednich książek, nie straciły przyjemności z ich ewentualnego nadrabiania.
Akcja "Wyborów serca" zaczyna się właściwie bezpośrednio po zakończeniu tomu drugiego, czyli "Uzdrowicielki". Przy okazji tamtej powieści pisałam, że jest jakby bez zakończenia, bo na ostatnich stronach mamy urwanie akcji i pewien cliffhanger. I tu mamy właśnie ten ciąg dalszy, wydarzenia rozgrywające się po tamtym dramatycznym finale-niefinale. Nasi bohaterowie przeżywają kolejne pory roku w uroczej miejscowości Nieznajomka. Od przybycia Zośki wkrótce minie rok, a ją i jej sąsiadów znowu czekają zmiany - nowe radości i kolejne problemy, ale też stają przed nimi pewne wybory, również te sercowe...
Podobnie jak w poprzednich tomach, tak i tu bardzo ważna dla opowieści jest natura - piękne, plastyczne opisy otaczającej przyrody są nie tylko miłym urozmaiceniem lektury, ale też znaczącym tłem wielu wydarzeń. Ten ścisły (i bardzo interesujący pod wieloma względami) związek większości bohaterów z otaczającym ich środowiskiem - z lasami, górami, drzewami, łąkami czy zwierzętami, to bardzo duża zaleta i właściwie taka oryginalna cecha całej historii.
Wbrew temu, że akcja rozgrywa się w dość spokojnej miejscowości, sporo się w tej powieści dzieje, chociaż chwilami miałam wrażenie, że jest na siłę przedłużana. Na przykład: myślę, że głównej bohaterce przydałoby się nieco mniej rozmyślać, a więcej rozmawiać, zwłaszcza z pewnym mężczyzną ;). Trochę mnie irytowały sztuczne przeszkody stawiane przed nimi żeby się nie zeszli przed końcem, lekko mi to zaburzało mi czytanie, ale mogę też poniekąd zrozumieć intencje jakie miała w tym przypadku autorka. Ciekawe były z kolei liczne wątki poboczne, mimo iż właściwie nie wszystkie były tu potrzebne i nic by się nie stało, jakby się jednak tu nie pojawiły.
Cała historia napisana jest z perspektywy trzeciej osoby, prosto, ale barwnie, szczegółowo, ale nie w taki nudny sposób. Postacie w niej występujące są dobrze opisane, życiowe, mają charaktery, czytelnik może poznać ich motywacje, dowiedzieć się co im gra w duszy. Być może takie dobre poznanie bohaterów umożliwiło rozbicie tej opowieści na trzy ściśle powiązane ze sobą książki, autorka po prostu miała więcej miejsca na rozwój, nie tylko historii, ale też charakterystyk postaci.
Zarówno "Wybory serca", jak i poprzednie książki z serii to powieści obyczajowe, ale takie ciepłe, powiązane z naturą, skupione na ludziach, ich uczuciach, pragnieniach, marzeniach, ale też nie zapominające o porażkach, smutkach, problemach etc. To bardzo życiowe historie, pewnie część z nas mogłaby się odnaleźć w przemyśleniach czy perypetiach głównych bohaterów. Czytało mi się je bardzo przyjemnie, to było bardzo dobre zamknięcie historii - pożegnałam się z bohaterami z pewnym smutkiem, ale też z uśmiechem, a to najważniejsze.
Polecam całą serię fankom spokojnych obyczajówek z wątkami romansowymi, może być ciekawą lekturą na nadchodzące, ponure, zimne, jesienne wieczory :)
Ciekawe czy nakręcą film na motywach tej książki ;)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem skąd Ci się wzięło to pytanie XD. Tego typu powieści są setki, jak nie tysiące i zdecydowana większość nie ma swojej filmowej adaptacji ;)
UsuńCała ta seria dopiero przede mną, ale na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie zawiedziesz ;)
UsuńNa pewno wkrótce poznam ten cykl.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii na temat tych książek ;)
UsuńDam Autorce szansę w tym cyklu, bo po innych książkach było mi z nią nie po drodze.
OdpowiedzUsuńSkoro nie za bardzo Ci się podobały inne książki autorki, to nie wiem czy te Ci będą odpowiadać ;)
UsuńAktualnie nie ciągnie mnie do książek tej autorki, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńRozumiem i wobec tego nie będę zachęcać ;)
UsuńTaka spokojna seria, dobra na jesienny czas.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńRaz na jakiś czas lubię czytać takie książki obyczajowe <3
OdpowiedzUsuńTo polecam, jak Cię najdzie chęć na tego typu lekturę, tylko najlepiej zacznij od pierwszego tomu :)
UsuńCała seria jeszcze przede mną, ale lubię takie przyjemne, wielotomowe historie na jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńTak, te książki są w sam raz na jesienny czas ;)
UsuńSeria zapowiada się ciekawie, ale musiałabym zacząć od pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńTak by było najlepiej - wszystkie tomy są ściśle ze sobą powiązane :)
UsuńTo niezupełnie moje klimaty. Nie czytałam też poprzednich części, więc na razie podziękuję. Cieszę się jednak, że ci się podobało. :)
OdpowiedzUsuńNo tak, z tego co widzę Twoje lektury na Instagramie i na blogu, to faktycznie totalnie nie Twoje klimaty ;)
UsuńPrzyroda w książkach, zwłaszcza dobrze opisana, to coś, co zawsze kupi moje serduszko. Nie muszą (a może wręcz nie powinny) to być rozwlekle opisy w stylu Orzeszkowej, ale żeby poczuć wiatr na twarzy, słońce na skórze, wyobrazić sobie to wszystko... :)
OdpowiedzUsuńTak, też lubię nieprzesadne opisy przyrody i tu takie są ;). PS Orzeszkowa to zmora moich szkolnych lat XD
UsuńTym razem przyznaję, że w ramach poszerzania horyzontów chciałam jakąś książkę pani Krawczyk przeczytać, coś już nawet mam gdzieś w czeluściach czytnika. Więc zapamiętuję Twoje ciepłe słowa i może w końcu zajrzę i tam. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam innych książek autorki poza tą serią, ale po tych lekturach jej twórczość wygląda raczej na lekkie, niekoniecznie ambitne obyczajówki, takie do przeczytania i zapomnienia, nie wiem czy Cię porwą ;).
Usuń