66. Kilka słów o czerwcowym czytaniu

Lubię te blogowe podsumowania miesiąca. Traktuję je bowiem nie tylko jako podzielenie się z Wami liczbą przeczytanych książek, ale również jako możliwość napisania krótkich opinii o tych powieściach, których osobne recenzje nie pojawiły się i z różnych przyczyn nie pojawią już na blogu. I w tym dzisiejszym wpisie też tak będzie, zapraszam wobec tego na nieco spóźnione podsumowanie czerwca ;).



Czerwiec był dla mnie bardzo zaczytanym miesiącem, cieszę się, że czytelnicza dobra passa mi nie mija. Mimo upałów udało mi się przeczytać 10 całych książek i jedną zacząć. A oto kilka słów o moich ostatnich lekturach:

1. "Kryształowe motyle" Katarzyna Misiołek - to moja zdobycz z wymiany książkowej zorganizowanej na WTK. Czytałam wiele zachwytów na jej temat, dlatego sięgnęłam po nią pełna pozytywnych odczuć, jednakże się lekko rozczarowałam. To dość ponura opowieść,  poruszająca trudną tematykę życia matek, które utraciły dzieci i ich sposobów przeżywania żałoby. Nie jestem matką, nie mam też za sobą tak trudnych doświadczeń, a i moja empatia nie jest na wysokim poziomie, stąd niełatwo mi było zrozumieć bohaterki, ani wczuć się w ich losy. Niemniej, podziwiam autorkę, że napisała to wszystko bardzo ładnym językiem i z taką delikatnością, że mimo wszystko dobrze się czyta tę opowieść. Wydaje mi się więc, że ocena 7/10 będzie w sam raz dla tej książki.


2. "Po pierwsze nie szkodzić" Henry Marsh - recenzja tej książki pojawiła się już tu na blogu, więc nie będę się powtarzać, dodam tylko, że oceniam ją na 8/10, bo to chyba najlepsza publikacja tego rodzaju, jaką miałam okazję czytać.

3. "Francuskie lato" Catherine Isaac - reklamowana jako powieść, która spodoba się fankom Jojo Moyes. I w sumie mają rację ci spece od marketingu, bo ta książka przypomina mi trochę twórczość znanej brytyjskiej autorki powieści obyczajowych. Napisana jest lekko, bez zadęcia, mimo iż poza tematami bardziej romansowymi, porusza też zagadnienia związane z poważną chorobą, jaką jest Pląsawica Huntingtona. Całość jest urocza, spokojna, lekka, przyjemna i bardzo dobrze spędziłam z nią czas, a moja ocena to 7/10

4. "Wschody i zachody słońca" Aleksandra Tyl - jakiś czas temu napisałam tu na blogu opinię tej książki, dodam tylko, że oceniam ją na 6/10.

5. "444" Maciej Siembieda - to moja najlepsza lektura w tym miesiącu, książka fascynująca, wciągająca, dopracowana, ze świetnym połączeniem fikcji literackiej z wydarzeniami historycznymi, ze świetną historią kryminalną, z ciekawymi bohaterami. Już od kilku miesięcy leżała u mnie na półce, ale jakoś nie miałam chęci po nią sięgać, dopiero czerwiec mnie natchnął na tę lekturę i nie żałuję, że ją w końcu poznałam. To bardzo interesująca powieść sensacyjna, pełna akcji, wciągająca. Jako, że jest to moja druga najlepsza lektura w tym miesiącu, to dostanie ocenę 8/10.

6. "Noc poślubna" Sophie Kinsella - dawno nie czytałam tak głupiej i żenującej książki, z idiotycznymi i bezmyślnymi, a na dodatek płaskimi bohaterami. To po prostu bardzo słaba książka, w której nie broni się nic - ani pomysł na fabułę, ani bohaterowie, ani język. Daję 2/10, bo chyba raz się zaśmiałam przy jej lekturze.

7. "W promieniach szczęścia" Agata Przybyłek - drugi tom serii z domkami i moje kolejne spotkanie z twórczością pani Przybyłek. Książka ta jest podobna do poprzedniej powieści z tej serii, czyli jest to lektura lekka, niewymagająca, nieco bajkowa opowieść o młodej dziewczynie, która podejmuje trudną decyzję i o konsekwencjach tego wyboru, a także o miłości i nadziei. Dobra propozycja na urlop, szybko się czyta i można z nią przyjemnie spędzić czas. Moja ocena to. 6/10

8. "To nie jest twoje dziecko" Małgorzata Falkowska - nie rozumiem zachwytów nad tą książką... Całą moją opinię na jej temat możecie przeczytać tu na blogu, a dziś tylko wspomnę, że oceniam ją na 3/10.

9. "Sekret Heleny" Lucinda Riley - najlepsza lektura tego miesiąca, takie mocne 9/10, a cała jej recenzja pojawiła się kilka dni temu.



Moją czerwcową lekturą poza tą listą jest "Duma i uprzedzenie". Nie dopisałam jej do całego podsumowania, bo było to moje kolejne spotkanie z tą piękną historią miłosną, po prostu chciałam ją sobie przypomnieć :). Dodatkowo, ostatnio oglądałam ponownie serial BBC z 1995 roku, będący świetną adaptacją tej powieści, oraz film z 2005 roku, który mnie nie zachwyca szczególnie, ale nie mogę powiedzieć, że jest zły ;).

*****
A jak tam Wasz czerwiec? Bardzo zaczytany?

Komentarze

  1. Najbardziej zainteresowała mnie "444" oraz książka z bookhuntera :) Wydały się najbardziej ciekawe i w moim typie. Mogłyby mi się spodobać :)

    "Duma i uprzedzenie"... piękna klasyka napisana pięknym językiem i z prawdziwymi bohaterami. Klasyka do której można wracać :)

    Jeśli chodzi o mój czerwiec to był zaaaaaaaaczytany xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "444" to bardzo fajny kryminał, którego akcja rozgrywa się na różnych przestrzeniach czasowych i jest pełna tajemnic, polecam :). "Sekret Heleny" też polecam :).

      O tak, "Duma i uprzedzenie" to świetna powieść i faktycznie warto do niej wracać :). Mam teraz zamiar sięgnąć do niej w oryginale :)

      WIem, wiem, podziwiam Cię, że aż tyle czytasz i nawet trochę zazdroszczę ;)

      Usuń
    2. Tajemnice lubię :D

      Czujesz się na tyle mocna w językach obcych? Fajnie.. mogłabyś porównać do przekładu :)

      A ja wolałabym mniej czytać a np, pojechać w góry na kilka dni i poodpoczywac w ten sposob :)

      Usuń
    3. Nie czuję się specjalnie mocna w językach obcych, ale angielski znam na tyle, żeby móc się komunikować, a nawet więcej rozumiem, niż umiem powiedzieć ;). Po niemiecku też trochę umiem, nawet mam certyfikat na poziomie B2, chociaż nieco zapomniałam już z tego języka, bo nie używam go na co dzień...

      Ja wolę czytać, niż wyjeżdżać na wczasy ;). Ale każdy ma inny gust :). Chociaż, po górach też czasem lubię sobie pochodzić i popatrzeć

      Usuń
    4. To dobrze a taka przygoda z książką okazja aby szlifować język :)
      A niemiecki nie jest podobno do angielskiego? :)

      Ja na wczasach byłam ostatnio 11 lat temu, to by isę pojechało aby zmienić klimat ;)

      Usuń
    5. Nie jest podobny :). Może tam kilka słów ma podobnych, ale ogólnie to dwa różne języki...

      Ja byłam w zeszłym roku, a w tym się raczej nigdzie nie wybieram :). No tak, 11 lat, to faktycznie dawno temu, nie dziwię Ci się, że masz ochotę gdzieś wyjechać ;)

      Usuń
    6. Tak jak myślałam... ze to tylko kilka słowek. NIemiecki też taki twardy jest :)

      Tym bardziej ze uwielbiam górski klimat <3

      Usuń
    7. To koniecznie musisz pojechać w góry ;)

      Usuń
    8. Gdybym tylko miała taką możliwość to bym pojechała ;)

      Usuń
    9. Trzymam kciuki, żebyś miała taką możliwość ;)

      Usuń
    10. Dziękuję.. na razie od długiego czasu bez zmian i nic nie zapowiada aby miał się coś zmienić ale zycie lubi zaskakiwać. Prawda? ;)

      Usuń
    11. Oczywiście, że tak, życie lubi robić nam niespodzianki ;)

      Usuń
  2. Gratuluję w wyniku czytelniczego. Mnie udało się przeczytać 7 książek, a spośród tych, które zaprezentowałaś, czytałam już Kryształowe motyle. Książka bardzo mocno mnie poruszyła i do dziś nie mogę o niej zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Mnie jakoś specjalnie ta książka nie poruszyła, ale mnie trudno wzruszyć. Niemniej, uważam ją za bardzo dobrą powieść ;)

      Usuń
  3. Dobry wynik, naprawdę brawo :) Powodzenia w nowym miesiącu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Kryształowe motyle" to książka, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Sporo książek udało Ci się w czerwcu przeczytać. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;). Na mnie ta książka nie zrobiła wielkiego wrażenia, ale nie mogę powiedzieć, że jest zła ;)

      Usuń
  5. Kochana świetny wynik czytelniczy. Ja czytałam 444 i bardzo mi się ona podobała :) 3mam kciuki aby kolejny miesiąc był równie bogaty jak ten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;). Też mam nadzieję, że lipiec będzie równie zaczytany :)

      Usuń
  6. Gratuluję miesiąca :) Ja się zastanawiałam nad tą książką Misiołek, bo ta nowa, Księżycowa kołysanka, bardzo mi się podobała. Jednak do tych motyli coś się przekonać nie mogę i nawet przecena -50% do mnie nie przemówiła, by się jednak zdecydować xD
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;). Ogólnie, to nie jest zła książka, porusza trudną tematykę w bardzo delikatny sposób, ale nie podobało mi się jej zakończenie i niektóre postacie...

      Usuń
  7. Szkoda, że "Kryształowe motyle" nie okazały się tak dobre, jak myślałam. Książka chodzi mi po głowie ostatnimi czasu, po tym, jak przeczytałam najnowszą książkę tej autorki i bardzo przypadła mi do gustu. No zobaczymy. Może mimo wszystko przeczytam i te "Kryształowe motyle". Natomiast pamiętam Twoją ostatnią recenzję "Sekretu Heleny" i muszę Ci powiedzieć, że książka trafiła przez nią na moją listę "must have".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, bo być może Tobie bardziej przypadnie do gustu ta książka. Ja nie mówię, że "Kryształowe motyle" to zła powieść, po prostu nie polubiłam się z nią. Ale zarówno jej tematyk, jak i sposób napisania są dobre...
      Cieszę się, że Cię zachęciłam do sięgnięcia po "Sekret Heleny" :)

      Usuń
  8. Świetny wynik, gratuluję! U mnie było w czerwcu odwrotnie, coś ostatnio czytam dużo mniej. Liczę na to, że lipiec będzie bardziej udany. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;). W takim razie trzymam kciuki, żeby Twój lipiec był zaczytany :)

      Usuń
  9. Wynik bardzo ładny, u mnie niestety od początku roku nie ma się czym chwalić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak bywa, że są gorsze dni na czytanie, czy książki, które nie zachęcają... Trzymam kciuki, żeby Twój lipiec był zaczytany :)

      Usuń
  10. Chciałabym bardzo przeczytać Sekret Heleny, bo też ta okładka jest piękna <3 U cb stosunkowo dużo polskich autorów, ja raczej sięgam po zagraniczną twórczość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W książce "Sekret Heleny" nie tylko okładka jest warta uwagi, ale i historia w niej zawarta ;).
      Z reguły też chętniej sięgam po zagranicznych autorów, tak się akurat złożyło, że w tym miesiącu spróbowałam literatury rodzimej i jak widać, wyszło różnie :).

      Usuń
  11. Świetny wynik! mi udało się przeczytać zaledwie 5 książek, ale była sesja, więc wynik i tak zadowalający :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na czas sesyjny, 5 książek to super wynik ;). Teraz masz wakacje, to pewnie i więcej czasu na czytanie ;)

      Usuń
  12. Gratuluję świetnego wyniku! U mnie trochę słabiej, ale biorąc pod uwagę, że przez pierwszą część miesiąca nie przeczytałam praktycznie żadnej książki, to 6 pozycji nie wcale takim tragicznym wynikiem :D Powodzenia w lipcu!

    Natalia
    https://zaciszeksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale uważam, że Twoje 6 książek to jest dobry wynik, ja zazwyczaj tyle czytam w miesiącu ;).

      Usuń
  13. Czytałam Kryształowe motyle. Wspaniała ksiażka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie może nie wspaniała, ale dobra i wartościowa ;)

      Usuń
  14. Hmmm... Smutno mi, bo mój czerwiec nie był w ogóle zaczytany... Ale mam wielką nadzieję, że po spadku formy teraz będzie tylko lepiej! Lipiec to już siedem przeczytanych książek, więc od razu i więcej radości i uśmiechu na twarzy. ;) Mam nadzieję, że i Twój lipiec jest piękny i zaczytany! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa i tak, ja sama z zeszłym roku miałam kilka niezaczytanych miesięcy, jakoś mi weny brakowało... Ale lipiec i u mnie jest całkiem owocny :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz i każdy głos w dyskusji.